Bezpośredniość Boga
November 29th, 2012 by xAndrzej
Spędziłem całe przedpołudnie w domu rekolekcyjnym sióstr Zawierzanek. U nich przez cały czas wystawiony jest Najświętszy Sakrament. Kiedy na Mszy świętej znów czytaliśmy o końcu świata, poważnie zacząłem się zastanawiać, czy rzeczywiście Bóg mi wystarczy? Przecież niebo i ziemia przeminą, będą trzęsienia ziemi i kataklizmy, będą prześladowania i ucisk, a jedynym źródłem radości stanie się Bóg. Skończy się świat w tej formie jaka mnie przyciąga - ze swoimi rozrywkami, z doczesnym majątkiem i dorobkiem, a pozostanie tylko udział w uczcie Baranka. Czy potrafię żyć bez świata? Czy potrafię się cieszyć naprawdę z samej tylko obecności przy Bogu? Przez te chwile trwania przed Panem doświadczyłem wyraźnie małej namiastki głębokiego pokoju, który może dać jedynie Bóg. A co dopiero będzie wtedy, kiedy Bóg objawi nam się bez zasłon? Lęk przed końcem świata może wynikać z tego, że jesteśmy mocno z tym światem związani i szkoda będzie, gdy się rozpadnie. Jakość mojej relacji z Bogiem zdecyduje o mojej postawie w czasach ostatecznych. Jeśli ziemia bardziej mnie cieszy niż Bóg, to żal mi będzie ziemi i bardziej będę się bał o nią niż cieszył z przyjścia Pana. A przecież dzięki Jego przyjściu ziemia też stanie się nowa, inna, lepsza i piękniejsza.
Podczas dzisiejszej adoracji tłukły mi się w głowie myśli o komunii z Bogiem. Czy możliwe jest jakieś bezpośrednie spotkanie z Nim tu na ziemi? Wiem, że Jezus jest jedynym pośrednikiem między nami a Ojcem. Według teologii Jego pośrednictwo jest jedyne i pełne, ale św. Paweł pisze też i o tym, że nie potrzebujemy już pośrednika skoro mamy Jezusa. Sam Chrystus zapewnia nas, że kto Go widzi widzi Ojca. Przecież Jezus jest prawdziwym Bogiem, skoro więc jest prawdziwie obecny w Najświętszym Sakramencie to bezpośrednio obecny jest z nami Bóg. Jezus jest bezpośredniością Boga - tak pisze o tym również sam Benedykt XVI. Czuję to szczególnie podczas modlitwy przed Najświętszym Sakramentem. Jest jakościowa różnica między moją prywatną modlitwą w pokoju czy na łonie przyrody, a tą przed Najświętszym Sakramentem. W Eucharystii Jezus jest obecny prawdziwie, a przez to jest jakąś bezpośredniością Boga. Każdy więc, kto tylko ma możliwość, powinien szukać takich spotkań.
Dziś doświadczyłem tego, że każdy kto wejdzie w bezpośrednią relację z Bogiem, z podniesioną głową i sercem pełnym uwielbienia może myśleć nawet o końcu świata.
- No Comments »
- Posted in Inne