Powołanie na odźwiernego
November 29th, 2008 by xAndrzej
Zaczyna siÄ™ Adwent. Znów sobie przypominam, że to bardziej Bóg czeka na mnie, niż ja na Niego. To jest bardziej adwent Boga, bo On ciÄ…gle liczy na to, że wrócÄ™ na Jego drogi, że zmieniÄ™ kierunek mojego życia. ZamieszkaÅ‚em sobie wygodnie w Jego domu, wziÄ…Å‚em od Niego życie, wiarÄ™, powoÅ‚anie, kapÅ‚aÅ„stwo i czasem zachowujÄ™ siÄ™ tak, jakby Pan Bóg rzeczywiÅ›cie wyjechaÅ‚ w podróż i przestaÅ‚ siÄ™ wtrÄ…cać w moje życie. To dotyczy zarówno mojego pojedynczego losu, jak i caÅ‚ego Å›wiata. Bo przecież, stworzony i wyposażony przez Boga Å›wiat, zachowuje siÄ™ tak, jakby Bóg przestaÅ‚ mu być potrzebny. Ten piÄ™kny dom Boga zaczyna siÄ™ wtedy rozwalać. Przecież Å›wiat siÄ™ rozwala przez szalone pomysÅ‚y czÅ‚owieka! Sam siÄ™ rozwalam od wewnÄ…trz kiedy korzystam z domu Boga, tak jakby On nigdy miaÅ‚ do niego nie wrócić. Ale Bóg wróci! PrÄ™dzej niż myÅ›lÄ™! Wróci w momencie mojej Å›mierci, wróci w ostatecznym swoim przyjÅ›ciu na ziemiÄ™. Nie wiem kiedy to bÄ™dzie, nie wiem czy szybciej bÄ™dzie sÄ…d ostateczny niż mój sÄ…d szczegółowy. Bez wzglÄ™du na to, Bóg wróci “z podróży” szybciej niż myÅ›lÄ™ i sprawdzi jak siÄ™ zachowujÄ™ w jego domu. Dlatego chcÄ™ czuwać i chcÄ™ być wierny. Wiem doskonale na czym ma polegać to czuwanie. Po pierwsze na sÅ‚użbie. Czuwanie nie jest leniwym warowaniem przy drzwiach, nie jest siedzeniem w wygodnym fotelu ze wzrokiem wpatrzonym w okno. Czuwanie jest sÅ‚użbÄ…. Pan zostawiÅ‚ swoje sÅ‚ugi i każe im starannie dbać o wszystko w jego domu. A ja zamiast dbać wykorzystujÄ™. Zamiast dbać o życie, marnujÄ™ i niszczÄ™ to życie. Zamiast rozwijać wiarÄ™, uwsteczniam siÄ™ w wierze i gasnÄ™. Zamiast pogłębiać powoÅ‚anie, spÅ‚ycam je i rozmywam w rutynie, obojÄ™tnoÅ›ci, w braku gorliwoÅ›ci. Zamiast sÅ‚użyć kapÅ‚aÅ„stwem i siÄ™ uniżać, zbieram tytuÅ‚y, pochwaÅ‚y, robiÄ™ czasem niezÅ‚y interes z mojego kapÅ‚aÅ„stwa. A czujny sÅ‚uga, ma dbać starannie o rzeczy Pana, żeby siÄ™ nie zniszczyÅ‚y, nie zepsuÅ‚y, nie zarosÅ‚y brudem. Po drugie, mam być odźwiernym. To bardzo pasuje do mojego kapÅ‚aÅ„stwa, bo odźwierny to ktoÅ›, kto stoi na progu domu, miÄ™dzy sÅ‚ugami, a nadchodzÄ…cym Panem. Ma sÅ‚użyć sÅ‚ugom, mobilizować do porzÄ…dku, nieustannie przypominać, że Pan wróci. Ma też patrzeć w stronÄ™ Boga i zawsze być gotowym na otwarcie Mu drzwi. Odźwierny otwiera drzwi Bogu, aby mógÅ‚ wejść do domu i zamieszkać z ludźmi. To prawie jak definicja mojego kapÅ‚aÅ„stwa: mam stać na progu i otwierać drzwi Bogu, aby mógÅ‚ wejść i zamieszkać z ludźmi. Odźwierny nie może zamieszkać w domu, jakby nie zaÅ‚ożyć domu - bo jego rolÄ… jest caÅ‚kowite bycie do dyspozycji Boga przy jego drzwiach do ludzi. Taki ma być mój kapÅ‚aÅ„ski adwent. Nie mogÄ™ siÄ™ nigdzie zadomowić, mam ukochać moje czuwanie na progu, żeby sÅ‚użyć otwieraniem drzwi dla nadchodzÄ…cego Pana. DziÄ™ki Ci, Boże, za powoÅ‚anie na odźwiernego!
Wydarzenia dnia:
piątek: rano porządna gimnastyka, potem medytacja i msza dla I roku. Po śniadaniu zebranie przełożonych, a potem pierwszy początek imieninowych gości. Przy okazji miłe spotkanie z Ks. Bp Antonim, Bp. Janem i Infułatem Marianem. Po obiedzie zakupy imieninowe w supermarkecie ( może przez nie tak nie lubię swoich imienin!) O 18.00 konferencja rektorska, a po kolacji kręgi biblijne. Byłem na dzieleniu z III rokiem. Znów Duch Święty powiał mocno i dał nam doświadczenie Kościoła zasłuchanego w Słowo Pana. Na koniec dnia przemiła wizyta moich dawnych studentów. Przyszli na imieniny i stali się pierwszym cudownym prezentem imieninowym.
sobota: cały dzień na nogach, aż mnie zabolały. Rano modlitwy. Po śniadaniu wykład dla VI roku Instytutu, potem ponad trzy godziny wykładu dla świeckich współpracowników duszpasterstwa. O 13 imieninowy obiad Ks. Prof. Zdzisława. Po nim krótkie spotkanie z księdzem Arcybiskupem. O 14. seminarium magisterskie. Od 15 dwie godziny dla gości. Jak zawsze ciekawa rozmowa i wizyta Jasia i Małgosi - pogadaliśmy o kursach przedmałżeńskich i pisaniu książek. W międzyczasie wizyta pana Tadeusza - prezydenta Częstochowy. Miło było dostać świeżutki album z sanktuariami zaprzyjaźnionymi z Częstochową i trochę pogadać o wierze, o mieście, o życiu. Od 17. dzień skupienia dla rodziców pierwszego roku - msza św., kolacja, konferencja i wspólne wyjście na Apel.
Cytat dnia: Mamy czuwać i dbać nie o swoje dobra, ale o dobra Pana, bo wszystko co mamy, jest nam tylko wypożyczone przez Boga.
Intencje modlitewne: cały czas modlę się za chłopaków, którzy są na rekolekcjach; za kleryków i ich dojrzewanie do powołania, za moich współpracowników - wychowawców seminaryjnych, o zdrowie dla Piotrka i moich rodziców, za moich wychowanków z DA; za Anię i Grzesia i ich wspólne życiowe sprawy, za Ks. Sylwka, za Ks. Piotra K. w podzięce za dobre słowa skierowane w liście; za rodziców naszych alumnów, by umieli wzrastać w powołaniu swoich synów, o nowe powołania kapłańskie i zakonne
- No Comments »
- Posted in Inne