Go to content Go to navigation Go to search

Na czym stoi mój dom?

December 5th, 2013 by xAndrzej

Zaczęło mocno wiać. WedÅ‚ug prognoz czeka nas porzÄ…dny huragan. Kiedy mieliÅ›my dziÅ› poranne rozmyÅ›lanie, za oknami kaplicy daÅ‚o siÄ™ sÅ‚yszeć spore uderzenie wiatru. A ewangelia do rozmyÅ›lania byÅ‚a dziÅ› o domu zbudowanym na skale. Choć przyszedÅ‚ potop, deszcz i wichura dom nie zostaÅ‚ uszkodzony, bo staÅ‚ na porzÄ…dnym fundamencie. W takiej atmosferze Å‚atwo wiÄ™c byÅ‚o wejść w medytacjÄ™. Za oknem szalejÄ…cy wiatr, a my mamy sobie wyobrazić dom uderzany silnym podmuchem wichury. Ostoi siÄ™ czy nie?- to wszystko zależy na czym jest zbudowany. Tak jest w Å›wiecie materii, ale podobnie dzieje siÄ™ z nami, z naszym życiem. Nie unikniemy trudnych sytuacji, chwil, kiedy wszystko siÄ™ wali, kiedy uderzajÄ… na nas olbrzymie ciosy doÅ›wiadczeÅ„ i podÅ‚ych okolicznoÅ›ci. Wtedy wszystko zależy od tego na czym budujemy. SÅ‚abość duchowa i psychiczna wielu ludzi jest winÄ… fatalnych fundamentów, na których ustawili życie. Rozpad rodzinnej wspólnoty też czÄ™sto zależy od tego, na co ci małżonkowie tak naprawdÄ™ postawili w swoim życiu. PrzypomniaÅ‚em sobie przykÅ‚ad z kazania O. Piotra Rostworowskiego, kameduÅ‚y. KiedyÅ› opowiadaÅ‚ o swojej wizycie u wybitnego lekarza, który umieraÅ‚ na raka. Kiedy lekarz zobaczyÅ‚ zakonnika rozpÅ‚akaÅ‚ siÄ™ jak maÅ‚e dziecko i z wielkim bólem woÅ‚aÅ‚: “To nie tak miaÅ‚o być!” Na te sÅ‚owa rozpaczy ojciec Piotr postawiÅ‚ mu pytanie: “A na co ty postawiÅ‚eÅ› w życiu? Na co ty liczyÅ‚eÅ›?” Kiedy dziÅ› wiaÅ‚o za oknem w kaplicy, a ja myÅ›laÅ‚em nad domem zbudowanym na skale, stawiaÅ‚em sobie podobne pytanie: “Na co ja stawiam w życiu? Na co ja liczÄ™?” Wiem, że przy dobrej, sÅ‚onecznej i spokojnej pogodzie Å‚atwo jest powiedzieć, że stawiam na Boga. Ale jakÄ… mam pewność, czy mój dom, moja wiara, moja miÅ‚ość do Boga nie okażą siÄ™ za sÅ‚abe w chwilach wielkiej próby? Wielu moich braci kapÅ‚anów staje wobec takiego potopu i wichury. NiesÅ‚usznie szkalowani, osÄ…dzani z góry przez obcych i swoich, wyÅ›miewani lub po prostu odrzuceni i potwornie samotni. Nie potÄ™piam ich kiedy siÄ™ zaÅ‚amujÄ… i czasem nawet odchodzÄ… gdzieÅ› na bok. ModlÄ™ siÄ™ za nich, żeby fundamenty ich kapÅ‚aÅ„skiego domu wytrzymaÅ‚y tÄ™ wichurÄ™, a Å›ciany, nawet mocno uszkodzone, żeby udaÅ‚o siÄ™ na nowo odbudować.

Pytanie z porannego rozmyślania brzmiało mi w uszach i sercu przez cały dzień. Może dlatego, że i wiatr wieje coraz mocniej? Od czasu do czasu zerkałem na przedmioty w moim domu myśląc, czego mi byłoby szkoda, gdyby wtargnął do środka wiatr i zaczął wywiewać z mojego mieszkania wszystko, co napotka na swojej drodze? Czy żal by mi było paru groszy uskładanych na przyszłość? Czy martwiłbym się gdyby zwiało mi z półek wszystkie, najcenniejsze książki i kilka obrazów ze ścian? Zaśmiałem się lekko na myśl, jak wichura wywiewa mi z szafy mój kanonicki mucet i prałacką sutannę. Czy byłoby mi żal tych czerwonych ozdóbek, które są czasem tak ważne dla księży? A może chroniłbym przed wiatrem zdobyte dyplomy, tytuły i mój niewielki dorobek naukowy? Pomyśleliście kiedyś o tym, czego byście bronili, jeśli huragan wtargnąłby do waszego domu?

Dzisiejszy dzień zakończyliśmy godzinną adoracją Najświętszego Sakramentu. Wiało za oknem jeszcze silniej niż rano, ale dopiero po adoracji zauważyłem, że ani razu, przez całą tę godzinę, nie pomyślałem o sobie, o swoim domu, o zagrożeniu, nie miałem w sobie żadnego lęku, że może się za chwilę wydarzyć jakaś globalna katastrofa. Patrzyłem na Jezusa, modliłem się razem ze wszystkimi i miałem w sercu olbrzymi pokój. Wiatr wiał coraz silniej, a Jezus w Najświętszym Sakramencie nic sobie z tego nie robił - dalej cichutko i pokornie po prostu był z nami, świecąc w naszą stronę swoim subtelnym blaskiem. Zamiast słuchać wiatru zacząłem patrzeć na Jezusa, i w Nim, jeszcze więcej ufać Bogu. To chyba najlepsza odpowiedź na pytanie o to, na czym postawić swój dom?

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.