Go to content Go to navigation Go to search

Rozlane życie

January 17th, 2012 by xAndrzej

Miłość Boża rozlana jest w naszych sercach. Bóg jest niesamowicie hojny w swoje dary. Nie tylko je daje, ale wręcz w jakiś rozrzutny sposób je na nas rozlewa. Podobnie jest z życiem. Życie Boże jest rozlane w nas w całej swej obfitości. Nasze zadanie polega więc głównie na przyjmowaniu darów Boga i właściwym ich zagospodarowaniu.
Woda życia przekazana nam w chrzcie świętym potrzebuje tylko abyśmy jej nie przeszkadzali we właściwym kierowaniu naszym życiem. Co najbardziej przeszkadza łasce Bożej?
Jak zawsze, przede wszystkim grzech. Grzechy są jak kamienie rzucane w rzekę. Jeśli są duże lub jest ich dużo tamują właściwy przepływ wody. Potrafią zatamować nurt rzeki tak bardzo, że woda rozlewa się i piętrzy przynosząc wielkie zniszczenia. Nawet przy wielkim nurcie życia duchowego, przy wielkiej intensywności pobożnych praktyk, nasza zgoda na grzech tamuje łaskę.

Wodzie życia przeszkadza też nasza pycha. To ona sprawia, że woda nie chce się trzymać w granicach koryta rzeki. Szuka zachłannie własnych kierunków i przestrzeni. Woda nieposłuszna właściwemu miejscu swojego biegu wylewa, a rozlewając się poza koryto tworzy zwykłe bajora i cuchnące kałuże. Pycha rozpiera nas i skłania ku ucieczce od posłuszeństwa Bogu. Zamiast trzymać się boskiej formy, wybieramy własne formy, często prowadzące donikąd.

Najbardziej żywotną i zdrową wodą jest woda ze źródła. Nie ma nic gorszego jak woda zamknięta w zbiorniku bez żadnych przypływów i odpływów. W zastygłym i zamkniętym stawie nawet sama woda traci swoją ożywczą moc. Nasza wiara i życie z Bogiem muszą być w nieustannym ruchu i rozwoju. Każdy nasz zastój czy nasze zamknięcie przynosi ryzyko duchowej śmierci.

Dziękowałem mocno Bogu za dar chrztu świętego, moich narodzin dla życia w Bogu. W tym roku, w niedzielę Chrztu Pańskiego, odprawiałem Mszę świętą u Małych Sióstr Baranka. Siostra Cecile pokropiła mi głowę święconą wodą z Jordanu. Do dziś czuję dotknięcie tej wody. W życiu nie byłem nad Jordanem, więc tym bardziej poczułem jak bardzo Bóg potrafi rozlewać swoje życie i miłość na nas, tak bardzo, że nawet krople wody z dalekiego Jordanu dosięgły mnie pod Częstochową.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.