Go to content Go to navigation Go to search

Syndrom wroga

March 8th, 2007 by xAndrzej

Miłosierdzie Jezusa i Jego wręcz pacyfistyczne nastawienie do świata nie wynika z Jego słabości, ale z wiedzy o tym, że gdy kogoś ustanowisz swoim wrogiem możesz szybko upodobnić się do niego. Nie jest dobrze nawet z grzechu zrobić swojego zażartego wroga, bo wtedy grzech zaczyna anektować całą naszą uwagę i energię i zamiast myśleć o miłości myślimy o grzechu. Kościół jako wspólnota, jeśli wszędzie widzieć będzie wroga, to stanie się obronną twierdzą zamknietą na miłość i ludzi. Myślę, że trochę tak stało się z Kościołem w Polsce. Przez długie lata wrogiem dla naszego Kościoła była komuna i paradoksalnie najwięcej tej komuny zostało w Kościele. Dużo myślę ostatnio o Polskim Kościele, modlę się za niego i bardzo się martwię. Martwi mnie nie to, że jest lustracja, nie to, że wielu księży zawaliło i zawala, ale to, że coraz dalej jesteśmy od Ewangelii. Ze wspólnoty braci przerodziliśmy się we wspólnotę panów. Za mało w naszym kapłaństwie jest pokory i służby, a za dużo bufonady, przedmiotowego traktowania ludzi i życia ponad stan.
Wierzę, że te wszystkie doświadczenia Kościoła w POlsce są bolesnym etapem powracania do ewangelicznych źródeł, a pycha niektórych duchownych jest już tylko krzykiem dzikich zwierząt, które same złapały się w pułapkę własnej wielkości.
DziÅ› miaÅ‚em drugi dzieÅ„ rekolekcji u Å›w. Maksymiliana. Rano mieliÅ›my nauczanie o miÅ‚oÅ›ci i piÄ™knÄ… modlitwÄ™ mÅ‚odych o powoÅ‚ania. Dziewczyny modliÅ‚y siÄ™ o dobrych mężów, a chÅ‚opcy o wspaniaÅ‚e żony. Nie zpomnieliÅ›my też o modlitwie o powoÅ‚ania kapÅ‚aÅ„skie i zakonne. Potem wskoczyÅ‚em trochÄ™ do “Niedzieli” na dokoÅ„czenie moich czytanek. O tutejszej atmosferze nawet nie chce mi siÄ™ pisać. Z miejsc, w których pracujÄ™, to Å›rodowisko wydaje mi siÄ™ najbiedniejsze duchowo. CiÄ…gle czuje siÄ™ tu obraz KoÅ›cioÅ‚a walczÄ…cego z wrogami i posiadajÄ…cego “jedynie sÅ‚usznÄ… liniÄ™ na wszystko i wszystkich”.
Po południu, w strugach deszczu odprawialiśmy Drogę Krzyżową na ulicach parafii św. Maksymiliana. Przyszło nawet sporo ludzi. Prowadziłem rozważania i bardzo mocno przeżyłem tę modlitwę.
Po nabożeństwie mieliśmy kapłańskie spotkanie z duszpasterzami z parafii i klerykami. To było wspaniałe braterskie spotkanie, pełne troski o współbraci i o Kościół. Jak dobrze, że księża potrafią usiąść jak bracia i szczerze rozmawiać. Dzień zakończyłem wspólną modlitwą brewiarzową z Księdzem Markiem. Znów trochę pogadaliśmy o Kościele, pytając siebie i Boga, jak w tym tajemniczym świecie mamy i powinniśmy się zachować.

Uwagi o ludziach:

Kobiety jakie tylko znam - Dziś wszyscy mówią, że jest Dzień Kobiet, dlatego wszystkim paniom mojego życia składam najserdeczniejsze życzenia. Jesteście cudowne i bez Was życie byłoby bez sensu, bez Was, my, mężczyźni nie bylibyśmy w pełni ludźmi. Dziękujemy Wam wspaniałe panie naszego życia!!!!!!!!!!!

Ewelina Rybka - Przepraszam, że dziś tak mocno zawaliłem. Wiem ile masz obowiązków i zajęć i to dla ciebie wielkie poświęcenie przyjść na jeszcze jedno spotkanie. Przepraszam, że przeze mnie zmarnowałaś czas. Wierzę tylko, że na Jasnej Górze udało ci się trochę pomodlić.

Andrzej Przybylski - ale nie ja - To miło spotakć kogoś, kto dokładnie tak samo się nazywa. Wiem o tym, że istniejesz, a od dwóch dni możemy razem współpracować przy rekolekcjach. Jak już się ożenisz to spróbuj namówić żone, żeby wasz syn miał też na imię Andrzej.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.