Go to content Go to navigation Go to search

Nawrócenie ku nadziei

April 5th, 2011 by xAndrzej

Prorok Ezechiel musiał być nie tylko wielkim mistykiem, ale człowiekiem o wielkiej zdolności do zwycięstwa nad pesymizmem. To właśnie jemu Bóg dał te dwa wielkie i cudowne obrazy. Zobaczył pole uschłych kości i widział jak Bóg przywraca im życie. Oglądał też świątynię spod której wypływała woda, ożywiająca drzewa, kwiaty, łąki. Świat i świątynia były w wielkim kryzysie a Ezechiel miał misję głoszenia nadziei, wręcz pewności, że dla Boga nie ma nic niemożliwego. Spośród różnych, wielkopostnych kierunków pracy nad sobą, chyba najbardziej pracuję nad nadzieją. Można się łatwo poddać narzekaniu, szukaniu winnych w kłopotach i problemach, ale w tym nie ma życia, jest tylko grzebanie się w śmierci. Nawet to co we mnie upadłe, co stracone i zepsute może stać się na powrót miejscem życia. Również i te miejsca w świątyni, które wydają się martwe i uschnięte Bóg potrafi ożywić wodą ze swojego wnętrza. Kiedy włączę się w paschalną wędrówkę Jezusa, razem z Jego zmartwychwstaniem, wszystko we mnie stanie się nowe. Nawracam się więc ku nadziei, a w praktyce znaczy to po prostu rezygnację z marudzenia, narzekania, biadolenia na wszytko i na wszystkich. Przestawiam się więc coraz bardziej z modlitwy prośby i przebłagania, żeby jeszcze więcej dziękować i jeszcze bardziej uwielbiać Pana.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.