Go to content Go to navigation Go to search

Jestem krzyżem Jezusa

April 10th, 2009 by xAndrzej

Wielki Piątek - czas naszego wejścia w tajemnicę śmierci Chrystusa. W centrum naszych rozważań stanął krzyż. Dziś mocno sobie to uświadomiłem, że krzyż jest tylko symbolem, bolesnym znakiem mnie samego. Chrystus umarł nie dla krzyża, tylko dla nas, dla każdego z nas. To ja jestem powodem Jego śmierci, to ja jestem Jego krzyżem. W tym duchu szedłem dziś krzyżową drogą.

Stacja I
Jezus skazany na mnie
Od samego momentu stworzenia Bóg skazał się na wierność człowiekowi. Stworzył bo kocha, ale miłość zawsze przynosi odpowiedzialność. Kiedy odszedłem od Boga On nie mógł odejść ode mnie. Bez względu na to, co zrobię Bóg skazał się na mnie.

Stacja II
Jezus bierze mnie na swoje ramiona
Wiem dobrze, że jestem czasem ciężarem Boga, że nie sprawiam Mu radości i dumy. A mimo to Bóg bierze mnie w swoje ręce, próbuje chronić, dźwigać, ratować.

Stacja III
Jezus upada pod moim ciężarem
Przygniatam Boga moimi grzechami. Są czasem tak ciężkie, że trudno się dziwić, że upada już na początku drogi. Przygniatam Go jednak przede wszystkim swoją pychą. Bóg, który się zawsze uniża musi upaść pod ciężarem mojej napompowanej wielkości.

Stacja IV
Spotkanie Jezusa z MaryjÄ… w mojej sprawie.
Między Synem Boga a Jego Matką stoję jak belka krzyża. To przecież ja jestem powodem ich wzajemnej troski. Jeśli łączy się teraz ich cierpienie to z mojego powodu. Jezus cierpi za mnie, a Jego matka cierpi zawsze wtedy, gdy widzi moje braki.

Stacja V
Szymon z Cyreny chce mi pomóc, żeby ulżyć Jezusowi
Bóg podzielił się mną z Cyrenejczykiem. Jakby chciał powiedzieć, że nie chce mnie dźwigać sam. Dlatego stawia na mojej drodze tylu ludzi, którzy niosą mi pomoc. Żebym tylko dał sobie pomóc! Żebym uwierzył, że to sam Bóg przychodzi mi z pomocą przez ręce braci.

Stacja VI
Święta Weronika ociera twarz Jezusa
Pewnie się bardzo zdziwiła tym odbiciem na chuście. Jezus ma moją twarz. Właściwie, każdy odnajdzie się w tym odbiciu, bo Bóg wcielił się w człowieka. Od tego momentu jesteśmy twarzą Boga.

Stacja VII
Jezus drugi raz upada pod moim ciężarem
Dziwię się czasem skąd Jezus ma tyle cierpliwości do mnie. Przecież często Go lekceważę, obrażam, zaniedbuję. Ciągle nie mam dla Niego czasu i depczę Go goniąc za sprawami tego świata. Przepraszam, że Cię znów nie zauważyłem i podeptałem.

Stacja VIII
Fałszywy kierunek kobiecych łez
Nie płaczcie nade Mną mówi Jezus do kobiet. One płaczą na Bogiem zamiast nad człowiekiem. Szczęściem Boga jest moje szczęście. Smutkiem Boga jest moja głupota i podłe życie. Jeśli się nawrócę nie będzie powodów do płaczu.

Stacja IX
Jezus po raz trzeci upada pode MnÄ…
Zrzucam na Niego wszystkie swoje zmartwienia. Obwiniam Boga o wszelkie moje trudności. Oddaję Mu najdrobniejsze nawet bóle. A przecież tak robi każdy człowiek. Jak to udźwignąć? Nic dziwnego, że w końcu upada z wycieńczenia.

Stacja X
Oddał wszystko, żeby być bliżej
Odarli Go z szat, z jedynych rzeczy, które jeszcze były Jego własnością. Teraz Jezus jest biedniejszy niż większość ludzi na ziemi, biedniejszy od bezdomnych na dworcu, od mieszkańców slumsów i afrykańskich buszów. Oddał wszystkie rzeczy, aby być wolnym w miłości do mnie. Teraz kolej na mnie, żeby wszelkie rzeczy potrafił zostawić, żeby być bliżej Boga.

Stacja XI
Jezus do mnie przybity
Pasuje jak ulał. Jak stanę i wyciągnę ręce na boki do złudzenia przypominam krzyż. Pasuję do Jezusa i do Jego planu ukrzyżowania. Naprawdę nie chodziło o te dwie skrzyżowane belki. Chodzi o mnie. Jezus przybił się do mnie. Teraz już nigdzie od Niego nie ucieknę. Od tej chwili wiem, że od Boga nie da się uciec.

Stacja XII
Jezus umiera dla mnie
O jaką śmierć chodzi MU naprawdę? O śmierć ciała, mózgu, duszy? O śmierć mojego egoizmu. Kiedy zaczynam myśleć tylko o sobie zabijam Boga, bo zrzucam Go z pierwszego miejsca i pcham się tam sam. Umarł dla siebie, żeby żyć dla nas. Nie ma innej drogi również dla mnie! Jeśli chcę żyć muszę umierać dla siebie i żyć dla Boga.

Stacja XIII
Jezus zdjęty ze mnie
Pozorna chwila pustki, jakby życia bez Boga. Krzyż zostaje sam. Mogę mieć czasem wrażenie, że Bóg mnie zostawił, że przestał się mną interesować. Kiedy tak myślę, to mogę być pewny, że właśnie w takich chwilach Bóg jest dla mnie najbardziej.

Stacja XIV
Jezus złożony do grobu
Nie chcę krzyża bez Jezusa, bo inaczej będzie on tylko grobem. Krzyż jest zwycięstwem, gdy jest z Jezusem. Nie chcę wiary, która jest tylko światopoglądem, zbiorem dogmatów i przykazań. Chcę wiary w której pełno jest Boga i która jest wiecznym spotkaniem z Nim.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.