Go to content Go to navigation Go to search

Czy chcesz być jak Ja?

February 17th, 2007 by xAndrzej

W 1930 roku Marta Robin usłyszała od Boga pytanie: Czy chcesz być jak Ja? Już wtedy była osobą mocno chorą i przykutą do łóżka. Odpowiedziała pozytywnie. I od tamtej chwili, przez ponad 50 lat, w każdy piątek przeżywała niewyobrażalne męki łącząc się z cierpieniami Chrystusa. Jadła tylko komunię świętą i spała dwie, trzy godziny dziennie. Bez wątpienia, ode mnie Bóg nie żąda takich cierpień, ale pewnie bardzo chce bym był choć trochę taki jak On. Z pewnością i ja bardzo tego chcę i wkurzam się na siebie, że mi to tak kiepsko wychodzi. Nie myślę wcale, żeby kopiować życie Jezusa, żeby przesiąść się z wolsvagena na osła, żeby nosić tunikę i chodzić w sandałach, ale żeby w środku być takim jak On. Zadaję sobie pytanie jak mieć w sobie tyle nieba, skąd czerpać siły, żeby każdego kochać, mieć do każdego mnóstwo cierpliwości i nosić w sobie nieustanny pokój i opanowanie? Może ja mam złe wyobrażenie Jezusa? Nigdy nie zapomnę historii pewnego księdza, który odszedł z kapłaństwa. Na pożegnanie napisał list, w którym podaje powód swojego odejścia: odchodzę, bo całe życie wybierałem funkcje kapłańskie, a nigdy nie wybrałem naśladowania Chrystusa. Na tym etapie mojego kapłaństwa staram się naśladować Chrystusa. Przyznaję, że dotąd, a może jeszcze i teraz, bardziej mi zależało na dobrym pełnieniu funkcji księdza. Może nie rozumiecie tych różnic, ale dla mnie one są istotne, są źródłem moich życiowych priorytetów. Chodzi o to, żeby nie zaszczyty, nie znaczenie, nie to, że mnie szanują i podziwiają było motorem mojego działania, ale by wszystko było ze względu na Chrystusa. Mam jeszcze przed sobą mnóstwo pracy w tej dziedzinie!!!!
DziÅ› robiÅ‚em znowu trochÄ™ za żebraka. CaÅ‚e nasze budowanie jest bardzo kosztowne i uczy mnie pokory. Czasem muszÄ™ po prostu stanąć z koszyczkiem w rÄ™ku pod koÅ›cielnym chórem i zbierać od ludzi pieniÄ…dze. To jest maÅ‚o przyjemne, bo czujÄ™ siÄ™ jak żebrak. Nie zapomnÄ™ mojej żebraniny w Ameryce. StaÅ‚em jak koÅ‚ek, próbowaÅ‚em siÄ™ uÅ›miechać i czuÅ‚em, że wszyscy w koÅ›ciele patrzÄ… na mnie przez pryzmat pieniÄ™dzy. Nawet gdy gÅ‚osiÅ‚em kazania, czuÅ‚em, że ci ludzie myÅ›lÄ… sobie: “wysila siÄ™ na Å‚adne sÅ‚owa, bo chce od nas zgarnąć trochÄ™ dolarów”. Dla amerykanskich proboszczów byÅ‚em jak pasożyt, który żeruje na ich parafianach. MajÄ…c medialny uÅ›miech na twarzy powtarzaÅ‚em sobie wtedy w myÅ›lach: “Panie Boże, to dla studentów, dla zbawienia ich duszy!” Czasem jestem żebrakiem u różnych bogatych ludzi. SÄ… zazwyczaj bardzo życzliwi i pewnie nie majÄ… pojÄ™cia, że czujÄ™ siÄ™ jak żebrak. Może czasem myÅ›lÄ…, że jestem bardzo operatywny. A ja nie umiem siÄ™ poruszać w Å›wiecie ludzi bogatych. Kiedy chodzÄ™ po ich salonach, kiedy jeżdżę ich bogatymi samochodami, kiedy opowiadajÄ… mi o swoich dalekich podróżach noszÄ™ w sercu obraz ludzi ubogich, gÅ‚odujÄ…cych i nagich. JeÅ›li idÄ™ i proszÄ™ o pomoc to tylko ze wzglÄ™du na potrzebujÄ…cych. Nie chciaÅ‚bym czerpać z ich bogactwa tylko dla siebie. JeÅ›li w ogóle potrafiÄ™ być żebrakiem to tylko ze wzglÄ™du na troskÄ™ o zbawienie studentów. Ciężko mi to wychodzi. Å»eby być dobrym żebrakiem trzeba mieć sporo pokory, a ja mam jej widocznie za maÅ‚o. A może wÅ‚aÅ›nie to żebranie czyni mnie podobnym do Jezusa?
W każdym razie dzisiaj wyjechałem, żeby sfinalizować sprawę sponsoringu (to nowoczesna nazwa żebractwa) na materiały elektryczne. No i opłacało się! Znów trochę pieniędzy jesteśmy do przodu i możemy zakładać instalacje elektryczne. Połowę dnia spędziłem więc w drodze między Oświęcimiem, Bielskiem i Katowicami.
Po południu krótka wizyta Kingi i Kamila Turadków. To są właśnie wspólcześni ubodzy, pośród których czuję się najlepiej. Mają gromadkę dzieci, wynajmowane i niespłacone mieszkanie i kiepską pracę, ale wierzą w Boga i bardzo mu ufają.
Dziś piątek, mieliśmy więc noc nikodemową. Dobrze mi się modliło przed Najświętszym Sakramentem, choć czułem się jak leciwy kameduła, który przysypia co chwilę na modlitwie. Dzięki Ci Boże, że jesteś i że pozwalasz mi mieszkać z Tobą pod jednym dachem. Kocham Cię, Boże, miłością jakiej nie mogę nawet wyrazić, a im bardziej Cię kocham tym mniej cieszy mnie ziemia.

Uwagi o ludziach:
JRR Tolkien - autor m.in. WÅ‚adcy PierÅ›cieni - Czytam teraz paÅ„skie listy. RzeczywiÅ›cie ten list do syna o miÅ‚oÅ›ci jest przepiÄ™kny. No i to zakoÅ„czenie: “Z mroku mojego życia, tak bardzo zawiÅ‚ego, stawiam przed TobÄ… synu, jednÄ… wielkÄ… rzecz, którÄ… trzeba kochać na ziemi: NajÅ›wiÄ™tszy Sakrament … Tam znajdziesz romantyzm, chwaÅ‚Ä™, honor, wierność, prawdziwÄ… Å›cieżkÄ™ wszystkich swoich miÅ‚oÅ›ci na Å›wiecie i coÅ› wiÄ™cej: Å›mierć”. Cudowny jest caÅ‚y list. (Piotrze, dziÄ™kujÄ™, że jako fascynat Tolkiena nie zostawiÅ‚eÅ› go dla siebie, ale podzieliÅ‚eÅ› siÄ™ nim ze mnÄ…)

Kinga i Kamil - Gratuluję! Choć to dla Was naprawdę trudne wyzwanie, ja się bardzo cieszę. Wierzę, że kiedyś zrozumiecie, że wasza historia życia jest historią świętą, a wasze dzieci są największym błogosławieństwem. Ja też byłem nieplanowanym dzieckiem i widocznie Bóg bierze do kapłaństwa takich z odrzutu. Będziecie kiedyś mocno dziękować Bogu za to co się dzieje w waszym życiu!

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.