Go to content Go to navigation Go to search

Lęk potępienia

September 21st, 2008 by xAndrzej

Z samego rana odwiedził mnie znany profesor teologii duchowości z Warszawy. Lubię rozmawiać na duchowe tematy więc słuchałem go z otwartymi ustami, bo miałem przy sobie dobrego znawcę duchowości. Oto kilka jego myśli o naszej współczesnej kondycji duchowej. Życie duchowe, jak wszystko inne potrzebuje równowagi. Budowane jest ono na trzech filarach: wierze, rozumie i dojrzałej psychice. Ta równowaga dotyczy również właściwej relacji między sprawiedliwością a miłosierdziem, potępieniem a zbawieniem, grzechem a łaską. Diabeł pcha nas zawsze w skrajności. Największe błędy duchowe konkretnych epok, w związku z nimi i herezje, rodziły się z przegięcia w jakąś stronę. Dziś mamy do czynienia z modą na satanizm, egzorcyzmy. Modą, która przetoczyła się już przez Amerykę i niektóre kraje Europy Zachodniej. To nie znaczy, że ten problem nie jest poważny, ale możemy przegiąć skupiając się tylko na nim. Jeśli na niedojrzałą lub wrażliwą psychikę człowieka nałoży się lęk potępienia, albo opętania to doświadcza on wielkiego psychicznego szoku, a niekiedy nawet wprowadza się go w psychiczne zaburzenia na tle religijnym. Nic więc dziwnego, że ludzie lgną dziś do miejsc, które szczycą się uwalnianiem od złych duchów, lubią czytać książki o egzorcyzmach, oglądać filmy na ten temat. Jest to jakaś odmiana neojansenizmu - przesadne i radykalne eksponowanie zła, diabła, jako siły, która jest coraz bardziej dominująca w świecie. Tymczasem właściwy rozwój duchowy dzieje się tam, gdzie ukazuje się pozytywne i zawsze skuteczne orędzie zbawienia.
To takie sobie, niektóre myśli mojego niedzielnego gościa. Jest nad czym myśleć, choć nie ze wszystkim do końca się zgadzam.

Wydarzenia dnia: Rano wizyta wspomnianego gościa. O 10 wyjechałem na odpust do Raczyna. Po sumie wyjątkowo miłe spotkanie z kapłanami. Ks. Bogdan z Papui Nowej Gwinei opowiadał o warunkach pracy misyjnej, a my zastanawialiśmy się jak nam jeszcze w Polsce jest łatwo. Było tak miło, że wyjątkowo wszyscy siedzieli i jakoś nikomu się nie spieszyło do zajęć. Wieczorem miałem jeszcze mszę św. w kościółku i wybrałem się na Apel. Zatęskniłem dziś bardzo za pracą z ludźmi świeckimi. Tyle mnie nauczyli o życiu, o pracy, o podejmowaniu problemów, że wydaje mi się, że my, kapłani, sami sobie wiele rzeczy komplikujemy.

Cytat dnia: Lęk potępienia nałożony na wrażliwą osobowość może zrodzić w człowieku nieuleczalne rany, bo Chrystus przyszedł po to, aby nas zbawić, a nie potępić.

Intencje modlitewne: za naszą archidiecezję, za kapłanów, kleryków ludzi świeckich, byśmy umieli razem pracować w winnicy Pana; za rekolekcje na początek roku, o zdrowie dla Piotrka, za wszystkich wiejskich proboszczów, którzy na sobie dźwigają wielkie problemy ludzi, za moich rodziców, rodzeństwo, za Ks. Marka i moich seminaryjnych współpracowników, o powołania kapłańskie, za Księdza Arcybiskupa, za wszystkich ubogich i cierpiących.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.