Go to content Go to navigation Go to search

Zwyciężać mocą Boga

July 14th, 2007 by xAndrzej

CiÄ…gle zastanawiam siÄ™ nad teologicznÄ… stronÄ… relacji sÅ‚aboÅ›ci i mocy. Ã…Å¡wiat mówi mi, że mam być twardy i mocny. Chrystus staje siÄ™ Barankiem, sÅ‚abym i skazanym na Å›mierć. Jaki mam wiÄ™c być: sÅ‚aby, czy mocny, twardy czy miÄ™kki? RozwiÄ…zaniem tego dylematu sÄ… sÅ‚owa Å›w. PawÅ‚a: “Moc w sÅ‚aboÅ›ci siÄ™ doskonali”. ChrzeÅ›cijaÅ„ska sÅ‚abość nie jest akceptacjÄ… ograniczeÅ„ i jakÄ…Å› formÄ… zgadzania siÄ™ na wszystko. Chodzi o Å›wiadomość mojej sÅ‚aboÅ›ci, która robi miejsce dla mocy Boga. Bóg mnie czasem osÅ‚abia, abym mial wiÄ™cej Jego mocy. Kiedy nie przyjmujÄ™ swoich sÅ‚aboÅ›ci, żyjÄ™ tak jakbym sam miaÅ‚ sobie poradzić. DziÅ› na medytacji miaÅ‚em historiÄ™ Gedeona z KsiÄ™gi SÄ™dziów. Gedeon ze swoim wojskiem miaÅ‚ stawic czoÅ‚a wrogowi. Wróg miaÅ‚ 135 tysiÄ™cy żoÅ‚nierzy, Gedeon 32 tysiÄ…ce. (cztery razy mniej). Bóg każe najpierw Gedeonowi ograniczyć liczbÄ™ wojska do 10 tysiÄ™cy, a potem aż do 300. Czemu taka deczyja Boga? Przecież nie da siÄ™ wygrać wojny w proporcjach 135 tysiÄ™cy na 300 żoÅ‚nierzy! Bóg chce nas czasem osÅ‚abić, żebyÅ›my zrozumieli, że On jest tylko naszÄ… mocÄ…. Oby nigdy mi siÄ™ nie wydawaÅ‚o, że coÅ› osiÄ…gnÄ…Å‚em wÅ‚asnymi siÅ‚ami i bez żadnego udziaÅ‚u Boga!

Sobotę miałem dość miłą. Najpierw modlitwy poranne. Potem dyżur w Instytucie Teologicznym. Byłem też chwilę na Jasnej Górze, najpierw na minutkę modlitwy, a potem na spotkaniu z kustoszem Marianem. W domu w sprzątaniu pomogły nam Marysia i Kasia. Na zakończenie była świetna kawa u Ks. Marka. Jak on sam mówi i pewnie ma rację: nikt nie robi takiej kawy jak on.
O 14.00 zawiozłem KOmunię świętą do chorego Andrzeja. Z nim samym nie da się już rozmawiać, za to pogadaliśmy sobie z jego żoną i córką.
O 16.00 ślub Agaty i Arka. Piękna ceremonia i radość z ich zaślubin. Mamy więc kolejną rodzinkę w naszej wspólnocie. KOchani! Życzymy Wam, żebyście byli każdego dnia jeszcze bardziej szczęśliwi niż dzisiaj.
O 17.30 urodziny u Tomka Jewiarza. Milutkie spotkanie towarzyskie samego aktywu DA.
Od 18.30 składałem wizytę u Grażynki i Tadeusza. Było trochę o naszej budowie i o życiu. W drugiej części spotkania oglądaliśmy mecz siatkówki: Polska - Brazylia. Końcówkę obejrzałem już w naszym domu w mieszkaniu Ks. Marka ( oczywiście w towarzystwie gospodarza).
Wieczorne modlitwy w sporej części wspólne z Ks. Markiem. Ze względu na wakacje zdarza nam się to rzadko, ale dobrze, że są.

Uwagi o ludziach:

Jaś i Małgosia Wilkowie - Ta wiadomość o Krzysiu jest super. Oczywiście, że się modlę, żeby najbliższy poniedziałek stał się ważnym dniem w historii Waszej wspaniałej rodzinki. Bóg czyni cuda i nieźle łapie za słowa! Ale co najważniejsze, wraz z darem daje instrukcje i siły do jego obsługi. Sursum corda!

Św. Ojciec Pio - Dziękuję Ojcze za Twoje wstawiennictwo w polecanych ci sprawach. Dziękuję też za historię z naukowcem, któremu pokazałeś, że nie jego książki są dziełem jego życia, ale wiara i komunia z Bogiem. Siedząc w Instytucie myślałem o tym, co jest dziełem mojego życia.

Marysia i Kasia - Aleście się uwinęły z tym sprzątaniem! Muszę ogłosić na najbliższym spotkaniu DA, że przeszłyście pozytwynie kolejny test jako kandydatki na żony. Chłopaki! Naprawdę polecam!

Kuba Kupczyk - Gratuluję szczerze ostatniego spływu. Z tego co słyszę i co potrafię sobie wyobrazić zrobiłes kawał dobrej i męskiej, admiralskiej roboty w ekstremalnych warunkach. Wyrósł z Ciebie porządny facet! No, co tu dużo gadać - jesteś GOŚĆ!!!!

Tajemnica białej róży: Sprawa tajemniczego kwiatka sprzed kilku dni zaczyna się już objawiać. Cieszę się, bo wróble ćwierkają mając MAXymalnie MOROwe powietrze. Po cichu pomodlę się o dojrzewanie tego co kiełkuje! Tak trzymać!

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.