Bóg chce pozyskać moją miłość
June 15th, 2007 by xAndrzej
Dzisiaj uczciliÅ›my Srece Jezusa. W liturgii SÅ‚owa mimo to ani razu nie byÅ‚o mowy wprost o sercu. KoÅ›ciół chce nam powiedzieć, że w tym Å›wiÄ™cie nie chodzi o uczczenie jakiejÅ› części ciaÅ‚a Jezusa, ale o przypomnienie sobie Bożej miÅ‚oÅ›ci. Bóg kocha mnie bardzo indywidualnie, bo każdy z nas jest takÄ… zaginionÄ…, zagubionÄ… owcÄ…. Chrystus umarÅ‚by na krzyżu, gdyby zbawienia potrzebowaÅ‚a jedna jedyna osoba ludzka. Gdybym tylko ja jeden potrzebowaÅ‚ zbawienia - Jezus umarÅ‚by za mnie. Zagubiona owca, którÄ… Bóg obdarza miÅ‚oÅ›ciÄ… odeszÅ‚a z Bożej drogi, a mimo to Bóg jÄ… kocha. Bóg w swojej decyzji na miÅ‚ość nie stawia pytania “dlaczego”. Dlaczego mam ciÄ™ kochać. On kocha i kropka, nie opiera swojej miÅ‚oÅ›ci na wzajemnoÅ›ci, co najwyżej chce pozyskać wzajemność. Bóg chce, abym na Jego olbrzymiÄ… miÅ‚ość odpowiedziaÅ‚ mojÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…. Ów, jak trudno jest tak kochać po Bożemu!
No to do dzieła, czyli do opisu mojego dnia. Rano super medytacja. Właśnie o Bożej miłości. Świetna pożywka dla serca i dla umysłu. Tekst do rozmyślania wziąłem z kazania Hansa Urs von Balthasara.
Potem, niemal całe przedpołudnie poświęciłem na sprawy budowlane. Jeśli was to interesuje, to służę listą spraw, które załatwiałem dziś z samego rana: płace dla pracowników, spotkanie z architektem na temat kanalizacji i stopy betonowej pod krzyż, spotkanie z szefem firmy kanalizacyjnej w sprawie pozwolenia na przebicie się przez jezdnię, telefoniczne uzgadnianie kolejnego transportu cegieł, przygotowanie do wypełnienia zeznania podatkowego dla urzędu miasta, rozmowa w sprawie prac dekarskich, dokonanie przelewów za pobrane materiały budowlane, rozmowa z robotnikami od kanalizacji, no i jeszcze kilka drobniejszych spraw. Fajnie, nie. Jak na księdza to dość abstrakcyjna robota, ale na szczęście z dnia na dzień coraz mniej mnie to niepokoi i jestem w tym coraz sprawniejszy. Między załatwianiem spraw udało mi się jeszcze porozmawiać z Księdzem Sylwkiem, z Marcinem Sz., Tomkiem Sz. i Ulą.
O 12.00 wyjazd do Konopisk z krótką wizytą u tamtejszego proboszcza i wikariusza (to mój kolega kursowy). Bardzo miłe spotkanie ubogacone przez księży z diecezji gliwickiej.
O 14.00 nagranie audycji w radiu.
O 15.30 kolejna wizyta w szpitalu. Piotrek w doskonałej formie psychicznej i bardzo się dziś żywo i miło gadało. Podczas mojej wizyty na OIOM-ie nagle pielęgniarka przyniosła mi słuchawkę telefoniczną z komunikatem, że ktoś mnie szuka z oddziału onkologicznego. Ponad 40.letni mężczyzna błagał mnie, abym do niego podszedł, bo sobie nieradzi ze sobą. Pobiegłem więc szybko na onkologię. Pan miał dziś pierwszą chemię. Dowiedział się parę dni temu o rozległym nowotworze płuc z przerzutami na kręgosłup. Operacja nie wchodzi w grę i właściwie szanse po ludzku są prawie żadne. Pogadaliśmy trochę o śmierci, cierpieniu i woli Bożej. Widziałem, że się uspokoił. Ta interwencja to kolejny dowód jak bardzo w szpitalach potrzeba kapłanów. Zaczynam się martwić o siebie, bo nie udźwignę jeszcze innych chorych, a coraz bardziej zaczynam wrastać w życie szpitala na Parkitce.
Po powrocie ze szpitala przygotowywałem się już do mszy i adoracji. Dziś spowiadałem do 22.00. A myślałem, że nic nie będzie z nocy nikodemowej. Po adoracji jeszcze kilka minut pogaduszek z Ks. Markiem i moje blogowe pisanie. Piszę ten tekst przy dyskotekowych rytmach. W akademiku kolejna noc imprezowa. Nie denerwuje mnie to, ale zachwyca. Nasz ośrodek staje się taką oazą na pustyni, miejscem zamieszkania Boga, posród zagubionych owieczek. TO jest właśnie cała prawda o miłości Bożej. Bóg szuka swoich ukochanych dzieci!
Uwagi o ludziach:
Profesor Andrzej Myśliwski - Gańska Akademia Medyczna - Dziękuję za list i gotowość pomocy. Jest Pan Profesor genialny i nie wiem jak się mogę odwdzięczyć. Obiecuję pamiętać o Panu Profesorze przy grobach apostolskich w Rzymie.
Ewelina Z-B. - Co za niespodzianka! Bardzo się ucieszyłem kontaktem z Tobą i tym, że mogłem sobie nagle przypomnieć czasy Liceum. W mojej filozofii życia nie ma przypadków. Dziś jest święto Serca Jezusa, a ty jako dr kardiolog nawiązałaś ze mną kontakt. Myślę, że sobie jeszcze pogadamy. Jutro coś napiszę znowu.
Andżelika P. - Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Pamiętaj o wkacyjnym prezencie - wyjazd na spotkanie w Czechach.
Ula i Robert - Dziękuję za zaproszenie na wasz ślub do Zduńskiej Woli. Bardzo Was mile wspominam z czasów akademika. Cieszę się na myśl, że za parę tygodni narodzi sie nowa, wspaniała rodzinka. A jutro jeszcze ślub Pawła R. ! Wszystkiego dobrego młodym parom!
- No Comments »
- Posted in Inne