Go to content Go to navigation Go to search

Bądźcie trzeźwi!

April 19th, 2007 by xAndrzej

Św. Paweł mocno chodził po ziemi. Dziś podczas nauczania Arek przypomniał pawłowe wezwanie do tego, aby nawet w sprawach duchowych zachować dużą trzeźwość. Wszelkie dziwactwa na modlitwie nie podobają się Panu! Oczywiście, że to nie ma nic wspólnego z jakimś negatywnym podejściem do charyzmatów. Swoją drogą ja też dziś zrozumiałem, że hymn o miłości nie jest przeciwko charyzmatom, ale tłumaczy, że są one związane z miłością. Jak miłosci potrzebne są uczucia, tak w życiu duchowym miłości Boga do nas mogą tworzyszyć te przepiękne duchowe dary jakimi są charyzmaty.

MuszÄ™ dziÅ› iść wczeÅ›nie spać. Ostatniej nocy skoÅ„czyÅ‚em pracÄ™ tuż przed 3 nad ranem. Czwartek upÅ‚ynÄ…Å‚ bardzo sympatycznie i ciekawie. Z samego rana pobiegÅ‚em do “Niedzieli”, żeby dokoÅ„czyć czytanie edycji. Potem miaÅ‚em wykÅ‚ady dla kleryków. Na V roku zaczÄ…Å‚em cykl wykÅ‚adów z resocjalizacji o zachowaniach asocjalnych i dysocjalnych. MówiÅ‚em m.in. o syndromie spoÅ‚ecznego wycofania siÄ™ na skutek wypalenia, depresji i osobowoÅ›ci pogranicza. Na drugiej godzinie rozpoczÄ…Å‚em już temat grup psychomanipulacyjnych. Na IV roku super ciekawy i aktualny temat o dysfunkcjach w życiu seksualnym. Szczerze rozmawialiÅ›my o problemie m.in. homoseksualizmu. Na III roku trochÄ™ wiÄ™cej teorii, bo mówiÄ™ tam o poglÄ…dach niektórych pedagogów - dziÅ› byÅ‚o o Komisji Edukacji Narodowej, o Marianie PirożyÅ„skim i O. Jacku Woronieckim.
Obiad zjadłem w domu Bogusi. Było super domowe jedzenie. Pan Zbyszek pokazał mi najnowszą książkę o jego kochanych Brzeżanach. Kiedy jestem u nich ciągle myślę o ich zesłaniu na Syberii, o życiu, które w jedną noc może zmienić sie nie do poznania.
Po południu spałem może pół godziny. Niestety sprawy budowlane pozwaliły mi tylko na taką sjestę. Cóż, dobre i tyle. Potem była praca z Bogdanem nad jego magisterką. Zaczynamy już lądować.
Na spotkaniu Odnowy całkiem miła modlitwa i wspomniane nauczanie Arka. Teraz jestem po godzinnej medytacji w kaplicy i zamierzam pójść spać.
Aha, jutro po południu lęce do Rzymu. W sobotę będę uczestniczył w pięknym wydarzeniu ślubów wieczystych Małych Sióstr Baranka w bazylice św. Jana na Lateranie. Mszy świętej będzie przewodniczył Kard. Camillo Ruini, wikariusz Rzymu. Odezwę się więc pewnie dopiero w poniedziałek. Zabieram was wszystkich do Wiecznego Miasta. Zapewniam, że zrobię wszystko, aby pokłonić się przy grobie Jana Pawła II.

Uwagi o ludziach:
Jagoda, Daniel i mały Mateuszek
I znów jestem dziadkiem! - Jagoda urodziła Mateuszka, a tym samym Daniel jest już tatą z prawdziwego zdarzenia. Gratuluję, bo jesteście mi bardzo bliscy. Tyleśmy razem przeszli i doświadczyli. Cieszę się nie tylko waszą małżeńską miłością, ale przede wszystkim waszą przyjaźnią. Odkryłem na waszym przykładzie, jakie to ważne, żeby małżonkowie po prostu byli dla siebie dobrymi przyjaciółmi.

Albert - nasz misjonarz - Mam już najnowsze doniesienia z twojej podróży. Wiem, że teraz siedzisz w Londynie, zwiedzasz miasto w towarzystwie naszej wspaniałej Eweliny. Co to znaczy rodzinka DA. Jeden pomaga drugiemu. Życzę dobrych lotów do USA i na misje. Przy okazji pozdrawiam Tomka i Ewelinę z Londynu.

Ks. Rektor WSD - Dziękuję za dobrą kawę i szczerą rozmowę. To jest właśnie nasz kapłanski problem, że nie umiemy szczerze rozmawiać. Po co się domyślać i siać intrygi, kiedy można po prostu otwarcie pogadać. A więc się nie pakuję i zostawiam wszystko Panu Bogu. Swoją drogą - wyglądasz trochę na chorego. Pomodlę się o zdrowie.

Student XYZ - Rejestruje twoje duchowe postępy. Jest ok. Widzę jak bardzo walczysz ze sobą i przekraczasz w sobie starego człowieka. Dzisiaj tak naprawdę kazanie mówiłem pod ciebie, bo wiem, że ciągle nie umiesz wszystkiego zostawić i dlatego wlecze się za tobą ogon starego człowieka. Albo albo. Spal za sobą wszystkie mosty diabła, bo jak zostawisz choćby kładeczkę to diabeł sobie poradzi. Zacznij od wyrzucenia marihuany i skończ wreszcie z ćpaniem.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.