Go to content Go to navigation Go to search

Cud dla wytrwałych

August 3rd, 2014 by xAndrzej

Pierwszy cud uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. To był jednocześnie początek publicznej działalności Jezusa i początek wspólnego życia nowożeńców. Nic więc dziwnego, że przedmiotem cudu jest wino, napój który jest symbolem radości i wesela. Wino nie jest najważniejsze w życiu, nie jest jakimś podstawowym składnikiem naszego codziennego wyżywienia. Ono jest potrzebne dla dobrego nastroju ludzi.
Cud w Kanie to łaska początku drogi. Bóg daje na początku wiele szczególnych łask. Każdy nowonawrócony zna to wielkie uczucie do Boga, tę wielką chęć nawrócenia całego świata, tę eksplozję emocji, które napełniają serce. To jest łaska początku. Ona jest bardzo ważna i bardzo potrzeba. Często to ona decyduje o duchowym przebudzeniu. Nie można jednak ciągle być na początku. Trzeba iść dalej, trzeba swą wiarę przełożyć na codzienność. A do tego potrzebna jest druga łaska, jakby drugi cud - cud wytrwałości.
Takim cudem jest opisane przez św. Mateusza rozmnożenie chleba na pustkowiu. Ten cud jest dla wytrwałych. Dla tych, którzy idą wytrwale za Jezusem choć przeżywają pustynię, choć dopada ich ludzkie zmęczenie i ból, którzy idą wytrwale, choć zaczynają być prześladowani, ośmieszani ze względu na ich wiarę w Boga. To ci, którzy wytrwali przy Jezusie do końca zostają nakarmieni do syta. Łaska początku nie wystarcza do zbawienia. Tylko ci, którzy wytrwają do końca będą zbawieni.

Mamy dziÅ› wiele kÅ‚opotów z wytrwaÅ‚oÅ›ciÄ…. Kiedy skoÅ„czÄ… siÄ™ emocje, kiedy przychodzi czas próby rodzÄ… siÄ™ niekiedy w ludziach takie pomysÅ‚y, jakie powstaÅ‚y w gÅ‚owach apostołów: “Niech odejdÄ… od Jezusa, niech siÄ™ rozejdÄ… po wioskach i każdy niech sobie sam poszuka pokarmów”. Jakby Jezus przestaÅ‚ już wystarczać.
Ile to razy cieszyłem się rodzicami, którzy podczas chrztu deklarowali troskę o wiarę swoich dzieci a minęło parę lat i przestali się o nią troszczyć. Wiele razy widziałem błysk w oczach nowożeńców, którzy przy ołtarzu ślubowali nie tylko wierność sobie ale i Panu Bogu, a po tygodniu jakby Bóg nie był już im potrzebny. Z wielkim bólem towarzyszę czasem odejściom kleryków z seminarium i nadziwić się nie mogę, że całkiem niedawno mówili, że chcą swoje życie oddać Bogu. Po łasce początku zabrakło łaski wytrwania.
Ojciec Pio mówił, że na początku Bóg daje cukierki a potem razowy chleb. Jeśli w swojej wierze zatrzymujemy się tylko na cukierkach i nie chcemy żyć o zwykłym chlebie ciągle jesteśmy dziećmi, które wołają o mleko zamiast jeść pokarm stały. Nic więc dziwnego, że i życie zaczynamy traktować jak zabawę.
Bardzo potrzebujemy tej łaski wytrwania, tego cudu, w którym Bóg może przestaje już serwować wino, ale nasyca nas chlebem z nieba. A przecież to chleb a nie wino jest ważniejszy, żeby przetrwać i osiągnąć życie wieczne. Wytrwajcie więc w miłości Jezusa!

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.