Go to content Go to navigation Go to search

Pamiętaj, że umrzesz!

March 28th, 2007 by xAndrzej

Na rekolekcjach, chyba po raz pierwszy, mówiłem konferencje o śmierci. Tak całkowicie, od początku do końca - o śmierci! Oczywiście nie było to straszenie śmiercią, ale pokazanie, jak to doświadczenie może zmienić nasze codzienne życie. Pamiętam, że Kardynał Ratzinger pisał dużo o tym, że największy kryzys wiary polega na tym, że ludzie chcą zamknąć Boga i swoje życie w doczesności. Czy ja myślę o śmierci i czy jestem na nią gotów? Co do gotowości to mam dużo wątpliwości. Moja grzeszność wzbudza we mnie niepokój przed śmiercią. Ale sam fakt odejścia z tej ziemi potraktowałbym jako wielkie wypełnienie swojego powołania. Ziemia nie cieszy mnie tak bardzo, jak perspektywa komunii z Bogiem. Przez tę dzisiejszą naukę sam zrozumiałem sensowność dawnych praktyk rekolekcyjnych, kiedy dużo mówiło się o śmierci. Ks. Gabryś opowiadał, że pamięta czasy, kiedy na rekolekcje wystawiano trumnę z lustrem w środku. Każdy, kto zajrzał do wnętrza trumny widział siebie. Może takie zobaczenie siebie w trumnie niejednego z nas postawiłoby na nogi!!!
SkoÅ„czyÅ‚em rekolekcje u Å›w. Maksymiliana. CaÅ‚y czas doÅ›wiadczaÅ‚em żywej wspólnoty i wyjÄ…tkowo rodzinnej atmosfery. BÄ™dÄ™ tÄ™skniÅ‚ za tymi wszystkimi “rycerzami” z Północy.
Same rekolekcje uświadomiły mi, że głoszenie Słowa Bożego to podstawowa misja kapłanów i, że to bardzo źle, że wielu z nas ucieka od tego w robienie nauki, prace w ośrodkach, instytucjach, fundacjach, budowach, akcjach charytatywnych. To wszystko mogą robić świeccy, natomiast kapłan powinien służyc Słowu. Sam muszę pod tym względem zrobić sobie rachunek sumienia.
Na zakończenie rekolekcji poświęciłem krzyż misyjny przed kościołem. Przyjąłem przez to na siebie jakies nowe zobowiązanie do miłości krzyża.
Jutro wracam do normalności i może wreszcie będę miał trochę czasu dla studentów. Udało mi się wieczorem spotkać z małą, studencką grupką, a potem pomodlić się w kaplicy z moim sąsiadem i bratem Markiem.

Uwagi o ludziach:

Św. siostra Faustyna - Wyczytałem dziś w Dzienniczku jak bardzo dużo modliła się siostra za umierających. Rozumiała siostra, że ostatnie chwile życia są dla ludzi jednocześnie ostatnią szansą na życie wieczne. Chyba za mało zdaję sobie z tego sprawę, bo gdymy miał tego świadomość, modliłbym się za umierających bardzo często.

Psycholog XYZ - Muszę częściej z tobą rozmawiać o problemie chorych psychicznie księży. Nas też dopada słabość czasów. Coraz więcej kapłanów ma depresję, schizofrenię i inne choroby psychiczne. Cieszę się, że rozumiesz specyfikę i trud naszej pracy. Jesteśmy czasem między młotem a kowadłem. Musimy zdecydowanie bronić zasad wiary, a jednocześnie kochać ludzi, którzy łamią te zasady. Trudno w tym znaleźć jasne rozwiązania.

Zosia Dz. - Za plakaty bardzo dziekujÄ™. SÄ… piÄ™kne i bardzo nam pomogÄ… uczcić rocznicÄ™ Å›mierci Papieża. Zgadzam siÄ™, że musimy wiÄ™cej rozmawiac o czasach walki z komunÄ… i czasach pierwszej “SolidarnoÅ›ci”. Tak szybko nam zamazali ten czas i to zwyciÄ™stwo z systemem. CieszÄ™ siÄ™ na myÅ›l o spotkaniu z ludźmi, którzy wtedy nadstawiali swoje karki i życie, by bronić prawdy.

Tym, którzy bronią życia! - Podziwiam Was i staję w jednym szeregu z wami. Trzeba dziś mocno bronić poczętego życia! Cieszę się, że moje adoptowane duchowo dziecko ma już tydzień! Cieszę się też, że na rekolekcjach u św. Maksymiliana ponad 100 osób przyjęło duchową adopcję dziecka poczętego. Kto jest za Bogiem musi być za życiem - bo Bóg jest Życiem.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.