Go to content Go to navigation Go to search

Światło pod łóżkiem

January 30th, 2014 by xAndrzej

Może mniej rozumiemy czym jest miejsce pod korcem, ale dobrze wiemy czym jest to pod łóżkiem. Obydwa miejsca są dobre do ukrycia czegoś. Dawniej, gdy domy były mniejsze i w jednym pokoju było kilka osób, łóżko i to co pod nim, to było bardzo bezpieczne miejsce ukrycia zarówno czegoś osobistego, jak i takiego, co raczej chcielibyśmy ukryć przez oczami świata.
Jezus dziÅ› mówi o tym, że nie wnosi siÄ™ Å›wiatÅ‚a, żeby je wsadzić pod łóżko. I nie chodzi Mu o jakiÅ› przedmiot, nawet nie o najpiÄ™kniejsze lichtarze, ale o Å›wiatÅ‚o. Nie można też tego Å›wiatÅ‚a rozumieć jako coÅ› naszego, nasze zdolnoÅ›ci, talenty, umiejÄ™tnoÅ›ci. ÅšwiatÅ‚o to Chrystus. “Ja Jestem Å›wiatÅ‚oÅ›ciÄ… Å›wiata” - tak o sobie przecież powie Bóg. Trzeba wiÄ™c czytać to pouczenie bardzo dosÅ‚ownie: “Nie po to przychodzi Chrystus, nie po to wierzymy w Niego, żeby Go schować pod łóżkiem!”.
Ile jest takich momentów kiedy ukrywamy Boga? Ile razy wstydzimy się wiary i świadectwa?

Łóżko to jednak coś bardzo osobistego i może dlatego najpierw trzeba pomyśleć o sobie, czy my przed sobą nie ukrywamy Boga, nie wrzucamy go pod nasze łóżko, razem z wieloma innymi rzeczami i tajemnicami. A Bóg jest jak światło, które trzeba trzymać na świeczniku, aby mógł rozświetlić nasze życie.

Światło Chrystusa wystawione na zewnątrz zaczyna nas zmieniać.
Najpierw staje się przed nami jawne to, co ukrywamy. Pewnie dlatego boimy się światła Chrystusa, bo pierwsze jego działanie to ujawnienie naszych brudów. Ale czy lepiej ukrywać brudy i okłamywać się, że ich nie ma? One i tak ujawnią swoją ciemność. Światło Chrystusa ujawnia to, co ukrywamy, abyśmy byli czyści i wolni. Jezus przychodzi nie po to, żeby nas potępić, ale oczyścić i uwolnić.
ÅšwiatÅ‚o Chrystusa przenika jeszcze gÅ‚Ä™biej. Ono pokazuje nam też to, czego sÅ‚uchamy. RozÅ›wietla nam SÅ‚owo Boże i pokazuje ciemność naszych ludzkich słów. Kiedy ukrywamy Å›wiatÅ‚o Chrystusa, zaczynamy sÅ‚uchać swoich słów i słów Å›wiata i nie Å›wiÄ™cÄ… nam sÅ‚owa Boga. StÄ…d rodzi siÄ™ też nasz sposób mierzenia ludzi. Brak Å›wiatÅ‚a Bożego faÅ‚szuje naszÄ… miarÄ™ i mierzymy innych na “wÅ‚asne oko”. A Jezus mówi, że “takÄ… miarÄ…, jakÄ… my mierzymy, zostanie i nam odmierzone”.
Światło Chrystusa rozświetla nam również stan naszego posiadania. W ciemnościach może nam się zacząć wydawać, że dużo mamy. Kiedy postawimy na świeczniku światło Boga to zobaczymy w nim to, co mamy naprawdę i to, co się naprawdę liczy. Jeśli mamy w sobie dużo Bożych rzeczy to one się w nas jakby pomnożą. Jeśli nie mamy nic w sobie Bożego, to stracimy nawet to co nam się wydaje, że mamy, bo rzeczy zbierane w ciemności z taką wielką zachłannością okażą się bezwartościowe.

Dawid pokazał nam dzisiaj co to znaczy, nie trzymać Boga pod łóżkiem, ale na świeczniku. Inaczej widzi się wtedy siebie i całe swoje życie. Kiedy Dawid siada przed Panem i patrzy na swoje życie to z wdzięcznością dostrzega nie tylko ile już zrobił dla niego Bóg, ale też i to, jak wielkie obietnice przygotował dla niego na przyszłość. W świetle Boga przeszłość może być uzdrowiona, a przyszłość nie napawa nas lękiem.

Dlaczego więc my ciągle chowamy Boga pod łóżkiem?
Znów ta nasza pycha, żeby samemu świecić, żeby tak jak na łóżku, być wyżej niż to, co schowane pod łóżkiem. Obym nigdy nie podstawił pod to światło z Ewangelii samego siebie, nawet swoich zdolności i pobożności, ale pamiętał, że światłem jest Chrystus i tu o Niego chodzi, a nie o moje błyszczenie. Wtedy ewangelizacja nie będzie dziełem gwiazdorów od ewangelizacji, ale będzie służbą światłu Ewangelii, którym jest Bóg.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.