Go to content Go to navigation Go to search

Masz prawo do świętości!

March 22nd, 2007 by xAndrzej

Ã…Å¡wiat bardzo chce zabić w nas pragnienie Å›wiÄ™toÅ›ci. OÅ›miesza czasem Å›wiÄ™tość do tego stopnia, że choć w gÅ‚Ä™bi serca jej pragniemy to na zewnÄ…trz wstydzimy siÄ™ jej. Kiedy pragniemy Å›wiÄ™toÅ›ci? Zawsze, gdy pragniemy doÅ›wiadczyć prawdziwej miÅ‚oÅ›ci, gdy marzymy o udanej rodzinie, o osiÄ…gniÄ™ciu jakiegoÅ› dobra, o przyjaźni i zgodzie miÄ™dzy ludźmi. To sÄ… wÅ‚aÅ›nie pragnienia Å›wiÄ™toÅ›ci! Już niedÅ‚ugo usÅ‚yszymy od Jezusa: “Jam zwyciężyÅ‚ Å›wiat!”. Jezus wygraÅ‚ ze Å›wiatem w realizacji Å›wiÄ™toÅ›ci. Ja też mogÄ™ wygrać, bo Syn Boży daje mi takÄ… moc. Najpierw jednak muszÄ™ ciagle iść do przodu w kierunku Jezusa, iść pod prÄ…d Å›wiata i moich wewnÄ™trznych wÄ…tpliwoÅ›ci i upadków. MuszÄ™ być w tym mocny i konsekwentny. Mam przecież prawo do Å›wiÄ™toÅ›ci! To jest najbardziej podstawowe prawo mojego życia i ciÄ…gle muszÄ™ o nie walczyć i upominać siÄ™. Tak jak walczymy dziÅ› o prawo do życia, jesteÅ›my przeciw aborcji i eutanazji, podobnie musimy walczyć o prawo do Å›wiÄ™toÅ›ci. Poddobnie - bo może nie przez marsze dla życia i akcje propagandowe, ale poprzez swojÄ… konsekwencjÄ™ i radykalizm.

Skończyły się dziś rekolekcje wielkopostne. Ks. Tomek Knop zrobił kawałek dobrej duchowej roboty. Polecam go jako rekolekcjonistę i duchowego ojca. Wiele osób przystąpiło też do duchowej adopcji dziecka poczętego. Sam też to uczyniłem. Będzie to moje trzecie duchowe ojcostwo. Mam więc przed sobą dziewięć miesięcy modlitewnej walki i asekuracji jakiegoś konkretnego, poczętego człowieka.
DzieÅ„ minÄ…Å‚ spokojnie choć zapowiadaÅ‚o siÄ™, że bÄ™dzie caÅ‚kowicie zwariowany. Na rannej medytacji podjÄ…Å‚em postanowienie przyjmowania wszystkiego z miÅ‚oÅ›ciÄ… i pokojem. WzbudziÅ‚em w sobie nawet takÄ… intencjÄ™, aby nieść miÅ‚ość wszÄ™dzie gdzie siÄ™ pojawiÄ™. Bardzo mi to pomogÅ‚o dobrze przeżyć dzieÅ„. Najpierw miÅ‚e spotkania i rozmowy z budowniczymi naszego koÅ›cioÅ‚a. UdaÅ‚o mi siÄ™ zorganizować transport cegieÅ‚ i umówić spotkanie w sprawie okien. W “Niedzieli” poczytaÅ‚em trochÄ™ edycji. Obiad zjadÅ‚em razem z KsiÄ™dzem Arcybiskupem. Znów miÅ‚e rozmowy, zwÅ‚aszcza po obiedzie. WziÄ…Å‚em na siebie kilka jego pasterskich trosk. Każdy biskup jest samotny w swojej posÅ‚udze, bo przyjmuje na siebie wielkÄ… odpowiedzialność i wÅ‚aÅ›ciwie dźwiga jÄ… sam.
O 14.00 miałem konsultacje na AJD. Moje dobre nastawienie sprawiło, że chyba po raz pierwszy serdecznie i szczerze porozmawiałem z moim kolegą, doktorem Pawłem. On swego czasu interesował się religiami Wschodu i ciągle jest daleko od KOścioła, ale udało nam się naprawdę miło pogadać. Tak dużo może miłość, ona naprawdę jest warunkiem jedności.
Po powrocie do domu przygotowałem małą kolację dla naszego rekolekcjonisty i pogadaliśmy trochę z Księdzem Tomkiem. I znów miałem piękny finał dnia - modlitwa wieczorna. Dla takich właśnie chwil chciałbym być mnichem, aby bez dylematów modlić się całą noc i nie myśleć, że jutro czeka mnie dużo skomplikowanych zajęć do których potrzeba, abym był wyspany i przygotowany.

Uwagi o ludziach:

Cała ekipa naszego DA - Dziękuję Wam za rekolekcje, za pomoc i Wasze wielkie zaangażowanie. Myślę, że dla innych jest to naprawdę doskonałe świadectwo, że coraz więcej ludzi robi coś konkretnego i chce służyć. Wyrastacie na tych, którzy naprawdę chcą pracować na świętość. Trzymajcie się i pamiętajcie, że skoro zdecydowaliście się nazywać mnie ojcem to coraz bardziej czuję, że jesteście moją najbliższą rodziną! Hej!

O. Ireneusz Pompa - Nie mogę uwierzyć, że Ojca nie ma już wśród żywych, że nie zobaczę Ojca w jasnogórskiej zakrystii i nie będziemy się cieszyć, że łączy nas św. Ireneusz. Jak to się stało, że Ojciec tak szybko się zwinął? Dowiedziałem się, że umarł jakiś paulin, ale nigdy bym nie przypuszczał, że to właśnie Ojciec. Przecież chyba nie miał Ojciec nawet 60 lat? Cóż, modlę się, żeby Ojciec przeczytał ten mój wpis na blogu już z pozycji nieba! Ponoć w niebie każdy ma stałe łącza nie tylko do komputerów, ale do każdego ludzkiego serca!

Studentka XYZ - Jak dobrze, że byłaś na dzisiejszej nauce rekolekcyjnej. Tylko czy zrozumiałaś, że Bóg żąda czasem wielkiej ofiary, nawet z życia, nawet z miłości! Abraham jest ojcem wiary, bo zgodził się oddać Bogu swojego ukochanego syna, a więc to co bardzo kochał. Bóg chce czasem, abyśmy Mu ofiarowali coś, co bardzo kochamy. Wiesz, że twoje uczucie do tego mężczyzny jest grzeszne. Może jest wielkie i intensywne, ale on ma żonę i dzieci i powinien być im wierny. Ukrzyżuj swoją miłość i ofiaruj Bogu. Zapewniam Cię, że dostaniesz sto razy więcej.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.