Go to content Go to navigation Go to search

Pozwólmy iść Jezusowi

January 18th, 2012 by xAndrzej

On przyszedÅ‚ na ziemiÄ™, nie żeby na niej spokojnie zamieszkać. Jezus nie miaÅ‚ domu, ani nawet staÅ‚ego miejsca, gdzie mógÅ‚by “zÅ‚ożyć gÅ‚owÄ™”. IstotÄ… Jego misji jest bycie w drodze. Również, ci, którzy idÄ… za Nim, muszÄ… siÄ™ zdecydować na ciÄ…gÅ‚y ruch, na nieustanne bycie w drodze. ChrzeÅ›cijanin to czÅ‚owiek drogi. Baranek Boży idzie w stronÄ™ speÅ‚nienia swojej zbawczej misji i nikt nie powinien Go zatrzymać. Mamy iść za Barankiem, a nie starać siÄ™ Go zatrzymać. Sam Jezus zapewnia nas, że pożyteczne jest dla nas Jego odejÅ›cie. Kiedy Piotr, próbuje przekonywać Jezusa, że nie pozwoli, aby Mistrz dotarÅ‚ do Jerozolimy i tam umarÅ‚, Jezus wyraźnie mówi, że jest to szataÅ„skie myÅ›lenie.
Nietrafionym pomysłem jest więc przesadna ochrona Jezusa. Baranka nie można zamknąć w ogrodzeniu, lub trzymać na uwięzi w imię troski o Niego. W taki błąd myślenia o Bogu wpadli faryzeusze i uczeni w prawie. W imię ochrony Boga, zamknęli Boga w sztywną sieć prawa i tradycji. Poszli w tym tak daleko, że pozorna ochrona Boga, stała się Jego niewolą. A przecież żaden człowiek nie może zniewolić Boga, zamknąć Go jak swoją własność w ogrodzeniu praw i sztywnych tradycji. Nikt z nas nie może sobie uzurpować prawa do tego, żeby wyznaczać Bogu granice i sposoby Jego działania.
To ja mam iść za Bogiem, a nie Bóg ma słuchać mnie i iść tam, gdzie mnie się wydaje, że Bóg powinien być. Najważniejszym postulatem ewangelizacji, dawniej i dziś, jest właśnie to, żeby nie ograniczyć Boga, nie zbudować Mu całego systemu barier ograniczających Jego dostęp do wszystkich miejsc i osób, które na Niego czekają.
Jezus chce pójść do grzeszników, innowierców, ateistów, ludzi z marginesu i nie można Mu w tym przeszkadzać. Wszelkie prawo i tradycje mają chronić Boga, ale nie mogą Go zatrzymywać, mają strzec nas przed popełnianiem zła i grzechu, ale nie mogą ograniczać nas w miłości i czynieniu dobra.
Smucę się, jeśli młodzi kapłani mają tylko jedno pragnienie - pracować w tradycyjnym duszpasterstwie. Najczęściej pod tym pragnieniem kryje się mało twórcze kapłańskie działanie, ograniczenie swojej posługi do odprawienia Mszy świętej, pogrzebu, sakramentów i dyżuru w kancelarii. Jasne, że to wszystko jest niesłychanie ważne, ale bez pójścia dalej, szerzej, bez wyjścia poza te tradycje, zatrzymamy Jezusa dla coraz węższej grupy ludzi. A Jezus chce iść dalej, do wszystkich, do każdego człowieka, żyjącego nawet na największych marginesach naszego świata.
Nie bójmy się o Baranka! On po to się narodził i przychodzi na świat, żeby iść, nawet tam, gdzie Go wyrzucą, wyszydzą, okaleczą i zabiją. Chrońmy Go jak umiemy najlepiej, ale nie zatrzymujmy! Najlepszym sposobem ochrony dla Jezusa, jest towarzyszenie Jezusowi w drodze, a nie wymyślanie kolejnych, szczegółowych przepisów i tradycji, które mają Jezusowi dyktować warunki wyjścia do innych.
Jezus bardzo świadomie pozwala głodnym zbierać kłosy zboża w szabat. W szabat też leczy człowieka z uschłą ręką. Chrystus przypomina, że człowiek nie jest dla szabatu, ale szabat dla człowieka. Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków, bo i wino się zepsuje i bukłaki. Wszystko dlatego, że Baranek jest w drodze, bo nosi w sobie wielkie uczucie miłości do każdego człowieka i do każdego pragnie dotrzeć. Naszym zadaniem nie jest zamknąć Baranka w ogrodzeniu i cieszyć się, że się Mu już nic nie stanie. On nie na to się narodził i nie na to przyszedł na świat, aby w bezpiecznych miejscach i przyjemnych okolicznościach pobyć z ludźmi. Nie zatrzymujmy Jezusa jak swojej własności, nie traktujmy Baranka, jak bezradną owieczkę, przeznaczoną tylko na to, aby ją dobrze odżywić i maksymalnie ochronić. Baranek Boży to prawdziwy Bóg, a nie miłe zwierzątko zamknięte w klatce. On przyszedł, żeby życie dać, a nie, żeby je ocalić.
Pozwólmy więc Jezusowi iść dokąd chce, a my idźmy za Nim, wszędzie tam, gdzie nas chce poprowadzić.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.