Go to content Go to navigation Go to search

Szata Jezusa

November 7th, 2011 by xAndrzej

Dla nas, którzy tak dużo uwagi przywiązujemy do zewnętrznego wyglądu wydaje nam się to dziwne, że żaden z Ewangelistów nawet nie wspomniał o wyglądzie Jezusa. Choćby jedna wzmianka, czy był wysoki czy niski, jakie miał włosy i kolor oczu. Na próżno szukać takich opisów. Jedyne zapiski o zewnętrznym wyglądzie Jezusa dotyczą Jego szaty. W kilku miejscach Ewangelii jest mowa o szatach Jezusa.
Na górze Tabor, w trakcie modlitwy, Jezus nagle się przemienił. Uczniowie zauważyli świetlistą postać Jezusa, a Ewangeliści wyraźnie napiszą, że Jego szata stała się jasna jak światło, tak biała, jak nikt nie potrafi wybielić. Szata Jezusa też się przemieniła. Stała się ważnym elementem objawienia się Jego boskości. Wierzę, że coś podobnego dzieje się z moim kapłańskim ubieraniem się. Kiedy chodzę po świecku nie objawiam Boga. Kiedy ubieram koloratkę czy sutannę staję się wyraźnym świadkiem Jezusa. I dlatego nie lubię takiego tłumaczenia, że to nie ważne, czy ksiądz chodzi w stroju duchownym czy nie, że wystarczy, żeby w środku był księdzem. Skoro szata Jezusa miała też swoje znaczenie w objawieniu się Jego boskości, to mocno w to wierzę, że mój strój duchowny ma dla Jezusa ważne znaczenie w moim świadectwie o Nim.

O szacie jest też mowa w Wieczerniku. Tuż przed paschą Jezus zdjął swoje zwyczajne ubranie, przepasał się prześcieradłem jak niewolnik i zaczął uczniom umywać nogi. Zmiana ubrania ze zwykłego na służebny! Tak bardzo bym chciał, żeby moja szata duchowna nie była znakiem przywilejów i nie oznaczała mojej kościelnej kariery, ale stała się znakiem służby. Może właśnie dlatego nie umiem się przekonać do prałackich dodatków, białych mankietów ze złotymi spinkami i sterylnej sutanny. Najbardziej lubię tę z dziurawymi kieszeniami i trochę pomiętą u dołu, bo chodzę w niej codziennie, a nie od święta.

Bolesnym opisem szaty Jezusa jest ten z krzyżowej drogi. ZdjÄ™li z Jezusa jego szaty i rzucili o niÄ… losy, kto ile miaÅ‚ wziąć dla siebie. Kiedy sobie to przypominam to drżę na myÅ›l o zdejmowaniu sutanny. Może przesadzam, ale gdy jÄ… niepotrzebnie zdejmujÄ™, czujÄ™ siÄ™ jak ci żoÅ‚nierze, którzy zdjÄ™li z Jezusa Jego szaty. A najgorsze w tym opisie jest też to, że zrobili to dla posiadania. Nie chcÄ™, też żeby moje ubieranie sutanny byÅ‚o tylko dla korzyÅ›ci. Mam gÅ‚Ä™boko w pamiÄ™ci zapisanÄ… proÅ›bÄ™ naszego ojca duchownego z seminarium: “ProszÄ™ was, żeby wasze sutanny byÅ‚y bardziej wytarte na kolanach niż przy kieszeniach”. CzÄ™sto proszÄ™ o to Boga i przyglÄ…dam siÄ™ mojej sutannie, w którym miejscu jest najbardziej wytarta.

Opis szaty Jezusa pojawia się też w poranek wielkanocny. Kobiety w grobie widzą najpierw zostawione szaty Jezusa. Potem są już objawienia i rozmowy ze Zmartwychwstałym. Warto nosić na sobie strój duchowny, bo może ktoś, w kim wiara umarła, w sercu kogo jest już tylko grób, po szatach duchownych, na nowo zastanowi się nad Bogiem.

Wiem, wiem, wiem - nie szata czyni księdza, ale jego życie, duch i serce. Tylko czemu w Ewangeliach, które milczą o zewnętrznym wyglądzie Jezusa, w najważniejszych momentach Jego działalności, tak dużo mowy jest o Jego szatach? Może jednak szata też może pomóc w ewangelizowaniu świata? Każde świeckie ubranie jest moim ubraniem, a sutanna nie do końca jest moja. Moje świeckie rzeczy mówią o moich upodobaniach, gustach, wygodzie, mówią o mnie. A moja sutanna zakrywa to co moje i wskazuje na Jezusa. Bo sutanna nie jest moją szatą ale szatą Jezusa i dlatego bardzo lubię ją nosić!

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.