Go to content Go to navigation Go to search

Najważniejsze miejsce w Kościele

October 1st, 2011 by xAndrzej

To rzeczywiście najcudowniejsze miejsce w Kościele - być w jego sercu miłością! Chyba wszystkie duchowe odkrycia św. Teresy od Dzieciątka Jezus wydają się na początku czymś oczywistym i zawstydzająco prostym, ale w wykonaniu okazują się wielką duchową robotą. Podoba mi się jej mała droga, ale każdego dnia doświadczam, jak trudno być małym i prostym, bo krzyżują się we mnie sprzeczne myśli i poszarpane emocje. Trudno jest stawać się na nowo dzieckiem, kiedy się weszło w skomplikowany świat dorosłych. Podobnie jest z byciem miłością w sercu Kościoła. Bez wątpienia, niczego bardziej dziś Kościołowi nie potrzeba, jak właśnie miłości. Bo Kościół bez ludzi, którzy chcą w nim uprawiać miłość, staje się jakąś karykaturą mistycznego ciała Jezusa. Jezus do końca nas umiłował i na swej miłości zbudował Kościół. Niepojętą raną serca Kościoła jest brak miłości. Wyobrażam sobie jak diabeł zaciera ręce ze szczęścia widząc Kościół podzielony, rozdrapany naszymi ambicjami i kłamstwami. I właśnie takiemu Kościołowi najbardziej potrzeba ludzi, którzy podejmą trud bycia miłością w Kościele. Wiem, że tacy ludzie są! Cicho i bez dyskusji trwają na modlitwie, czynią olbrzymią ilość dobra nie licząc na nagrodę i poklask. Idą spokojnie drogą prawdy bo nie muszą swoich pozycji budować na glinianych nogach kłamstwa. Bogu dziś cały dzień dziękuję, za świętą Tereskę i całą wielką rzeszę prostaczków w Kościele, których nie pociągają takie czy inne salony, których wolność mierzona jest ubóstwem serca. Nie wierzę w ckliwą Tereskę, tak słodką, że aż naiwną. Jaka ona musiała być mocna, żeby umierać w sercu Kościoła, bo inaczej przecież nie da się być ani dzieckiem, ani miłością. Tak naprawdę umieram, gdy nie umieram, a żyję i kocham wtedy, kiedy potrafię sobie zadać śmierć. To nie jest tylko kawałek mistyki, ale istotna część filozofii naszego życia i podstawowa metoda budowania Kościoła. Bo można Kościół dobrze zorganizować, uposażyć we wszystkie niezbędne rzeczy, ubrać w mądre struktury i prawa, obdarować najlepszym zestawem metod działania, ale jeśli Kościołowi zabraknie miłości, zabraknie mu serca. Bez serca nie ma życia! Kościół umiera tam, gdzie ludzie zgubili miłość i przestali być sercem Kościoła. Zawsze myślałem, że Bóg ma twarz Kościoła, że my jesteśmy obecnie twarzą Boga. A może Terenia ma rację, że nie myśli o tym, żeby Bogu dać swoją twarz, bo wie, że od twarzy ważniejsze jest serce. Jak nie dasz Bogu serca tylko twarz, to może się okazać, że pod zewnętrznym, nawet najpiękniejszym wyglądem jest pustka zamiast miłości.
Myślę o tym cały dzień, że za bardzo się troszczę o to, żeby być dobrym wizerunkiem Boga, a za mało, żeby być świadkiem Jego miłości. Może też i podobne problemy mamy wszyscy jako Kościół. Zamartwiamy się wizerunkiem Kościoła, Jego twarzą, a zaniedbujemy serce Kościoła, czyli bycie miłością. Do życia jednak nie wystarczy piękna twarz, potrzebne jest serce! Jak ono przestaje bić, to człowiek, nawet o najpiękniejszej twarzy - umiera! Kościół umiera bez miłości, nawet tam, gdzie się wydaje, że ma kapitalną i zadbaną twarz na zewnątrz.

Migawki z życia:
Zaczęliśmy rok akademicki. Skończyły się rekolekcje i nasz seminaryjny dom znowu żyje! Lubię ten moment po wakacjach, kiedy jeszcze nie jesteśmy zmęczeni sobą, a chwila wakacyjnej przerwy, pokazuje jak bardzo jesteśmy sobie bliscy. Codzienne trudy niepostrzeżenie tworzą z nas Kościół. Ścierając się ze sobą każdego dnia, stajemy się jak ziarna, które Bóg ściera na mąkę i robi z niej chleb.
Na zapleczu swojego modlitewnego życia znów zacząłem wielką duchową walkę o świętość, wytrwanie i mądrość każdego kleryka. To chyba największe i pierwsze zadanie każdego wychowawcy - modlitwa, modlitwa, modlitwa- za wszystkich i za każdego z osobna.

Intencje modlitewne:
Za wszystkich naszych alumnów, szczególnie tych z pierwszego roku; za KoÅ›ciół, żeby we wszystkim kierowaÅ‚ siÄ™ miÅ‚oÅ›ciÄ… i wolÄ… Pana; za kapÅ‚anów, szczególnie tych wypalonych, zmÄ™czonych, cierpiÄ…cych; za chorych; za mojÄ… rodzinÄ™ i przyjaciół; za nasze grono wychowawców; za dzisiejszego solenizanta ojca Remigiusza; o nowe powoÅ‚ania kapÅ‚aÅ„skie i zakonne; za ludzi, którzy pomagali mi budować oÅ›rodek dla studentów; za moich wychowanków z DA, za tych, którzy, ta jak Å›w. Teresa modlÄ… siÄ™ za kapÅ‚anów; za czytelników tego wpisu….

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.