Go to content Go to navigation Go to search

Liche drewno krzyża

March 16th, 2011 by xAndrzej

“A gdy od MÄ…droÅ›ci odpadÅ‚ Niegodziwiec w swym gniewie, w bratobójczym szale zgubiÅ‚ sam siebie.
ZatopionÄ… z jego winy ziemiÄ™ znowu ocaliÅ‚a MÄ…drość, na lichym drewnie sterujÄ…c Sprawiedliwym”
. Mdr 10, 3-4.

To chyba u Paula Claudela była taka historia o misjonarzu, którego statek rozbił się na wzburzonym morzu. Jedynym ratunkiem dla misjonarza okazał się kawałek drzewa, jakaś licha belka, której złapał się kurczowo i która pozwalała mu dryfować po oceanie. Wtedy dopiero zrozumiał tę dziwną moc krzyża. Zawsze bronił się przed nim, uciekał, bojąc się, że krzyż go ograniczy, że spowoduje jego cierpienie. I nagle zrozumiał, że ten lichy kawałek drewna na wzburzonym morzu jest jego jedyną szansą ocalenia.
Świat jest bez wątpienia takim oceanem i to coraz bardziej wzburzonym, trzęsącym się i wydobywającym z siebie fale wielkości tsunami, a my ludzie tak naprawdę nie mamy innego ratunku jak znowu złapać się belki krzyża. Wcale to nie oznacza, że morze się natychmiast uspokoi, bo fale mogą nadal być wielkie, ale krzyż niesie ratunek, bo wiąże człowieka z Bogiem.
Ciągle chwytam się krzyża, tego w konkretnym znaku i tego, w którym Bóg uczy mnie przekreślać siebie, żeby zrobić miejsce dla Jego woli. Na oceanie świata, pomimo zawirowań, wątpliwości, pomimo dylematów, nawet w sercu tych, którzy już wierzą, krzyż staje się kluczem do ocalenia. Warto się go złapać z całych sił i mocno trzymać, a może nawet z odwagą dać się do niego przybić na stałe?

Migawki z życia:
Nasi klerycy katechizują dzieci i biorą udział w rekolekcjach dla młodzieży. Mają więc ważny czas sprawdzenia siebie w misji. Odwiedzili mnie spotkani w domu dziecka znajomi z Francji z trójką dzieci, które adoptują. Zakończyli dziś wszystkie prawne procedury i szykują się do stworzenia nowej rodziny. Cudowni młodzi ludzie, którzy nie poddali się swoim ograniczeniom, ale otworzyli swój dom i swoje małżeńskie szczęście na trójkę małych dzieci. Ciągle myślę o dramatycznej sytuacji w Japonii. Zadrżałem, gdy na koniec niedzielnej Mszy św. ogłosiłem zbiórkę pieniędzy dla Japończyków. Czy będziemy umieli odczytać ten znak? Wystarczyło kilka godzin, żeby jedno z najbogatszych mocarstw świata zamieniło się niemal w ruinę. Nie znamy dnia ani godziny i nigdy nie warto pokładać nadziei w rzeczach tego świata.

Intencje modlitewne:
Za mÅ‚odych ludzi o ich silnÄ… wiarÄ™ i odwagÄ™ do Å›wiadectwa; za naszych alumnów o wytrwanie w powoÅ‚aniu i odkrycie radoÅ›ci z gÅ‚oszenia Ewangelii; o nowe powoÅ‚ania kapÅ‚aÅ„skie i zakonne; za kapÅ‚anów o Å›wiÄ™tość i gorliwość; za chorych i cierpiÄ…cych - za moich rodziców, za paniÄ… ZdzisÅ‚awÄ™, za Piotrka; za rodziny adoptujÄ…ce dzieci o mÄ…drość i Boże bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwo dla nich; za moich przyjaciół z DA i za tych, którzy codziennie siÄ™ za mnie modlÄ…; za czytelników tego wpisu …

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.