Go to content Go to navigation Go to search

Przesadzanie morwy

October 3rd, 2010 by xAndrzej

Przed laty nawiedziÅ‚ CzÄ™stochowÄ™ czarnoskóry biskup z Afryki. PrzyjechaÅ‚ prosić o kapÅ‚anów. NakreÅ›liÅ‚ najpierw olbrzymie potrzeby swojego mÅ‚odego KoÅ›cioÅ‚a, wielki brak księży i wielkie woÅ‚anie o gÅ‚osicieli Ewangelii. Na koniec dodaÅ‚ jednak sÅ‚owa, które mocno mnie poruszyÅ‚y: “Tylko proszÄ™ o dobrych księży, bo jakby mieli przyjechać źli, to lepiej, żeby ich wcale nie byÅ‚o. WolÄ™ bowiem, żeby moi wierni tÄ™sknili za Bogiem, niż odrzucili Go przez grzeszne Å›wiadectwo kapÅ‚anów”. PrzypomniaÅ‚em sobie te sÅ‚owa w kontekÅ›cie dzisiejszej Ewangelii. ApostoÅ‚owie proszÄ… Jezusa, aby “przymnożyÅ‚ im wiary”. WczeÅ›niej bowiem Jezus zapowiedziaÅ‚ im, że przyjdÄ… zgorszenia i to niestety również spowodowane przez Jego najbliższych uczniów. ByÅ‚oby lepiej, gdyby ci gorszyciele utonÄ™li w morzu, niż psuli Å›wiat. Nic dziwnego, że po takim proroctwie każdy z Apostołów poczuÅ‚ w sobie lÄ™k, bo każdy z nich obok Å›wiÄ™tych i dobrych pragnieÅ„ zobaczyÅ‚ też swoje sÅ‚aboÅ›ci, kruchość swojej wiary, skażonÄ… grzechem ludzkÄ… naturÄ™. Być może chcieli siÄ™ nawet wycofać z chodzenia za Jezusem, odejść z drogi powoÅ‚ania. PozostaÅ‚o im jeszcze tylko poprosić o przymnożenie wiary. Jezus stawia sprawÄ™ jasno. Nie musicie odchodzić, nie musicie wracać w morze tego Å›wiata. Możecie natomiast siÅ‚Ä… wiary codziennie pokonywać swoje sÅ‚aboÅ›ci. Bóg nie powoÅ‚uje gotowych Å›wiÄ™tych, nie zaprasza na swojÄ… drogÄ™ ludzi moralnie nieskazitelnych. Każdy z nas, który idzie za Jezusem jest potwornym grzesznikiem, ale wiara uzdalnia nas do ciÄ…gÅ‚ego nawracania siÄ™. Symbolem tej przemiany jest przesadzanie morwy, wyrywanie jej z korzeniami i zatapianie w morzu. Gorszyciel lepiej, żeby z kamieniem u szyi utonÄ…Å‚ w morzu. CzÅ‚owiek powoÅ‚any, lepiej, żeby nie tonÄ…Å‚, ale w morzu topiÅ‚ swoje stare życie, swoje przywiÄ…zanie do grzechu. Morwa to drzewo o silnych korzeniach i rozÅ‚ożystych, liÅ›ciastych koronach. Trudno jÄ… wyrwać, szczególnie, że wydaje siÄ™ mocna, piÄ™kna, zielona i sÅ‚odka. I dlatego idÄ…c za Jezusem trzeba mieć coÅ› z żoÅ‚nierza . MówiÅ‚ o tym dużo Å›w. PaweÅ‚ w 2 LiÅ›cie do Tymoteusza. ApostoÅ‚ ma wziąć trud w gÅ‚oszeniu Ewangelii, ale zanim bÄ™dzie jÄ… gÅ‚osiÅ‚ musi wygrać jeszcze cięższÄ… bitwÄ™ ze swojÄ… “morwÄ…” starego życia, wykarczować z siebie i utopić wszystko, co nie jest posÅ‚uszne Bogu, co blokuje mnie na sÅ‚użenie Jezusowi.

Migawki z życia:
Cały dzień spędziłem w seminarium włączając się we wszystkie punkty seminaryjnego życia. Lubię to życie, bo ono też ma coś z żołnierskiego stylu, też wymaga nieustannej walki ze swoimi słabościami, żeby dojrzewać do charyzmatu nałożenia rąk - do kapłaństwa. Mimo, że znów jest nas trochę mniej, to jednak wspólnota się budzi do działania. Rano odbyłem sporo rozmów z klerykami podejmującymi różne odpowiedzialności i tryskającymi pomysłami. Po obiedzie małe grupki alumnów ruszyły ze swoją posługą do staruszków w DPS-ach, do Domu Małych Dzieci, a diakon w asyście młodszych kolegów zaniósł Pana Jezusa niepełnosprawnemu Piotrkowi. Na Apelu Jasnogórskim spotkaliśmy członków wspólnot jerozolimskich. Uświadomili mi, że można żyć kontemplacją w wielkim mieście, że można znaleźć swoje małe La Trappe pośród codziennych zajęć i gonitwy za różnymi sprawami.

Intencje modlitewne:
Za diakonów, kleryków; o nowe powołania kapłańskie, za księży profesorów i wychowawców seminaryjnych; za chorych, cierpiących i samotnych, za moją całą rodzinkę; za moich dawnych studentów, za wszystkie małżeństwa, którym udzielałem ślubnego błogosławieństwa; za Piotrka; za tych, którzy od nas odeszli, żeby znaleźli sposób na święte życie w świecie; za czytelników blogu, za świadectwa o tym, że nawet pisanie po czasie nie jest pisaniem w próżnię; o dar rozeznawania dla wszystkich naszych decyzji, żeby nie były nasze, ale Jezusa.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.