Go to content Go to navigation Go to search

Owocem ducha jest pokój!

February 23rd, 2007 by xAndrzej

Coraz częściej dostrzegam owoce głębszego życia duchowego. Od kiedy mieszkam na Kilińskiego modlę się więcej niż kiedykolwiek w życiu. I pewnie dałoby się modlić więcej, ale ciągle włażą mi na głowę setki zajęć. Nie dawno, chyba pierwszy raz w życiu, zapytałem siebie, czy modlitwa nie staje się dla mnie ucieczką od obowiązków i trudniejszych zadań. Mój kierownik duchowy uspokoił mnie, że lepiej mieć problem w tę stronę niż popaść w aktywizm i mieć kłopoty z czasem na modlitwę. Od aktywizmu pewnie nie stronię i marzy mi się, żeby mieć mniej zajęć, ale rzeczywiście, czasem potrafię rzucić wszystko i schować się do kaplicy. Kiedy posmakowałem modlitwy? Najpierw w akademiku, w czasach mojego nawracania się. Lubiłem się modlić przy akompaniamencie imprez studenckich. Ale prawdziwe smaki modlitwy przyszły w seminarium. Tam dłużej niż trzeba było wysiadywałem w kaplicy i uczyłem się modlitwy wytrwałej i trudnej. Nie miałem na nią żadnej recepty, ani żadnego pomysłu. Po prostu siedziałem i gapiłem się w tabernakulum. W dobrych, seminaryjnych czasach potrafiłem, przez kilka miesięcy codziennie odprawiać Drogę Krzyżową. Dziś widzę, że nawiększy skarb jaki wyniosłem z seminarium - to były te małe smaczki na modlitwie. Modlitwa kruszy serce. Nie wierzę, żeby człowiek który się modli nosił w sercu złość, nienawiść czy niepokój. Nie wierzę, żeby człowiek modlitwy mógł poniżać innych i traktować bez miłości. Owocem modlitwy jest pokój. Żałuję, że to doświadczenie jest nieprzekazywalne i że każdy z nas musi przejść długą szkołę wytrwłej modlitwy, aby poczuć jej smak. Dziś za szybko chcemy czuć Boga, za szybko chcemy doświadczyć radości i piękna modlitwy. Te owoce dojrzewają długie lata i wyrastają na tych drzewach, które każdego dnia pielęgnujemy.

ZaczynajÄ… siÄ™ coraz bardziej zagÄ™szczone dni. DziÅ› po porannych modlitwach pracowaÅ‚em w “Niedzieli”. MiaÅ‚em dużo pokoju w sercu mimo, że na zewnÄ…trz ktoÅ› ciÄ…gle chodziÅ‚ podminowany. W “Niedzieli” coraz częściej czuje siÄ™ w powietrzu jakiÅ› niepokój i intrygi. Mam do tego dużo dystansu i wolnoÅ›ci. Bóg daje mi w sercu dużo pokoju i tam gdzie potrafiÄ™ próbujÄ™ siÄ™ nim dzielić, a nade wszystko nie daje siÄ™ wciÄ…gać w jakiekolwiek sojusze. C.Lewis pisaÅ‚ kiedyÅ›, że najważniejsze jest skupić siÄ™ na zadaniu do wykonania, a nie na relacjach, bo tam gdzie zaczyna siÄ™ od dobrze wykonanego zadania, tam buduje siÄ™ dobre relacje. Po pracy w redakcji wróciÅ‚em do domu na naszÄ… budowÄ™. Razem z panem Edkiem i Ks. Markiem zjedliÅ›my obiad. Pan Edek jest już naszym wujkiem na caÅ‚ego. Wybiera siÄ™ na weekend do domu w góry i obiecuje, że przywiezie nam goÅ‚Ä…bki, rolady i golonkÄ™. To dopiero bÄ™dzie Wielki Post! W każdym razie w naszym oÅ›rodku zaczyna panować przemiÅ‚a atmosfera i wÅ›ród robotników i wÅ›ród studentów, a myÅ›lÄ™, że i wÅ›ród nas, księży. Do tego wydarzyÅ‚ siÄ™ nam znowu wielki finansowy cud. Przyznam, że co jakiÅ› czas mam finansowe niepokoje. KoÅ„czymy już remont poddasza i wÅ‚aÅ›ciwie nie byÅ‚o w budżecie żadnych pieniÄ™dzy na podÅ‚ogi i drzwi. Wszystkie fundusze przesuwamy na budowÄ™ kaplicy. DziÅ› okazaÅ‚o siÄ™, że jeden z naszych mÅ‚odych absolwentów udzieliÅ‚ nam wsparcia tak dużego, że starczy akurat na drzwi i podÅ‚ogi. Ludzie sÄ… cudowni, a przede wszystkim ta “magiczna” rÄ™ka Papieża Jana PawÅ‚a II. WierzÄ™, że to on kazaÅ‚ nam budować i to on teraz porusza ludzkie serca, żebyÅ›my mogli kontynuować dzieÅ‚o. Wielkie dziÄ™ki, Ojcze Ã…Å¡wiÄ™ty!
O 17.00 rozpocząłem rekolekcje dla organistów i organistek z diecezji sosnowieckiej. Rekolekcje odbywają się w Olsztynie k. Częstochowy. Mówiłem dzisiaj o różnicy między powołaniem, a zawodem. Najzwyklejszy zawód może stać się powołaniem i najwznioślejsze powołanie można uczynić zawodem. Ciekawostka z rekolekcji: jeden z uczestników już pod koniec hymnu do Ducha Świętego zaczął potwornie chrapać. Ma bidusia rekolekcyjnego ducha. Grunt to nastawienie!
O 18.00 spotkanie animatorów starszych z grupy czwartkowej. Podzieliliśmy sie na grupy i ruszyła robota. Po raz pierwszy zastosowaliśy warian dwuosobowego animatorstwa grupy. Starsi i młodsi animują grupę. Chcemy w ten sposób przygotowywać nowych liderów.
O 19.00 Msza św. , adoracja i nauczanie. Nauczanie mówił dziś Arek Mandowski. Znów solidny biblijny wykład. I pomyśleć, że Arek jest doktorem habilitowanym z fizyki!
O 22.00 wspólny różaniec ze studentami w “Herkulesie”. To sÄ… cudowne obrazki, kiedy w pokoiku akademickim wspólnie siÄ™ modlimy. MyÅ›lÄ™, że wÅ‚aÅ›nie w takich klimatach rodzi siÄ™ nowe oblicze KoÅ›cioÅ‚a.
Na koniec moja osobista modlitwa w kaplicy, a po niej kompleta, którą odmówiliśmy razem z X Markiem.

Uwagi o ludziach:

Paweł N. - Bardzo, bardzo dziękuję za ten finansowy cud. Wspominałeś, że nam pomożesz, ale rozmiar tej pomocy przeszedł nasze wyobrażenia. Cieszę się, że udało ci się uzyskać sukces w swoim zawodzie i w tym co robisz, a jeszcze bardziej podziwam, że nie zależy ci tylko na budowaniu własnej przyszłości, ale potrafisz podzielić się z innymi. Wielkie dzięki, bo może przez twoją pomoc juz po wakacjach w naszym domu będą mogli zamieszkać studenci.

Pani J.U. - psycholog i pedagog - Cóż, dzisiaj nie wyszło z tym chłopcem, ale jestem do dyspozycji. Podziwiam Pani troskę o podopiecznych. To rzadkość, żeby pedagog wkładał tyle wysiłku w ratowanie młodych ludzi. Proszę się nie martwić, że chłopak nie przyszedł i nie mogłem z nim porozmawiać. Pomogę mu moją modlitwą. Może Bóg sprawi, że znów wróci na normalne drogi życia? Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych!

Dwie studentki spotkane pod “Herkulesem” - Wasz dialog postawiÅ‚ mnie dziÅ› na nogi. Czy wy wiecie, że sÅ‚uchajÄ…c was za swoimi plecami, myÅ›laÅ‚em że idÄ… za mnÄ… jakieÅ› dwie zapijaczone, żulowate dziewczyny?Wasze przeklinanie, byÅ‚o tak ohydne, że nie mogÅ‚em uwierzyć, że takie Å‚adne z was dziewczyny. Kochane dziewczyny, nie przeklinajcie, bo jesteÅ›cie wtedy potwornie brzydkie.

Portier z “Herkulesa” - LubiÄ™ pana spotykać za tym okienkiem. CieszÄ™ siÄ™, że stanÄ…Å‚ pan dziÅ› przede mnÄ… dumny z tego, że ksiÄ…dz posypaÅ‚ panu gÅ‚owÄ™ popioÅ‚em. I to na Jasnej Górze! CieszÄ™ siÄ™, że tyle opowiedziaÅ‚ mi pan o swoich postanowieniach na Wielki Post. Nawet na portierni w akademiku można spotkać prostych, zwyczajnych i pokornych uczniów Chrystusa.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.