Go to content Go to navigation Go to search

Sługa wolności

December 10th, 2009 by xAndrzej

ZapachniaÅ‚o mi znowu klimatami Taize. Zbliża siÄ™ spotkanie mÅ‚odych w Poznaniu, a mnie udaÅ‚o siÄ™ dziÅ› przez caÅ‚y dzieÅ„ czytać książkowy wywiad z bratem Alois. Jest coÅ› takiego co mnie fascynuje w tej wspólnocie i co tak trudno byÅ‚o mi budować w duszpasterstwie, a teraz jeszcze trudniej w seminarium. Wspólnota pojednania, zaufania i wolnoÅ›ci. Wszyscy tak bardzo pragniemy tych wartoÅ›ci, ale jakoÅ›, w swoim skażeniu grzechem, ciÄ…gle je rujnujemy. Bóg daÅ‚ mi Å‚askÄ™ paru chwil spotkania z tÄ… wspólnotÄ…, daÅ‚ mi Å‚askÄ™ kilku krótkich spotkaÅ„ z bratem Roger. Nie miaÅ‚em dotÄ…d lepszej szkoÅ‚y doÅ›wiadczenia ewangelicznej wspólnoty. PrzyglÄ…daÅ‚em siÄ™ w Taize wielkiemu zaufaniu do mÅ‚odych i tak zawsze staram siÄ™ na nich patrzeć. Ufać do koÅ„ca, ufać czasem aż do naiwnoÅ›ci, z gÅ‚Ä™bokÄ… wiarÄ…, że siane ziarno, choć roÅ›nie powoli, w koÅ„cu wybije siÄ™ w roÅ›linÄ™. Bez zaufania nie możliwe jest budowanie ewangelicznej wspólnoty. Demon podejrzliwoÅ›ci nie może w nas zwyciężyć, bo wtedy staniemy siÄ™ podobni do faryzeuszy stawiajÄ…cych wyżej prawo niż czÅ‚owieka, bo wtedy KoÅ›ciół stanie siÄ™ może dobrze zorganizowanÄ… instytucjÄ…, ale nigdy wspólnotÄ…. Pewnie dlatego mÅ‚odzi tak chÄ™tnie jadÄ… do tej maÅ‚ej, francuskiej wioski, żeby wyrwać siÄ™ ze Å›wiata podejrzliwoÅ›ci, rywalizacji i zazdroÅ›ci, w oazÄ™ zaufania i prostoty. Jak budować ten klimat zaufania? W Taize równie ważnym sÅ‚owem jest pojednanie. KtoÅ› kto ufa, musi być gotowy na zranienia, przygotowany na to, że ktoÅ› go oszuka, wyÅ›mieje, wykorzysta. Ufność to drugie imiÄ™ miÅ‚osierdzia. StÄ…d na obrazie Jezusa MiÅ‚osiernego nieodÅ‚Ä…cznie widnieje napis: “Jezu, ufam Tobie!”. Brat Roger ufaÅ‚, a jednoczeÅ›nie nosiÅ‚ w sobie nieustannÄ… gotowość na zranienia. Tak też skoÅ„czyÅ‚ życie. Nie umarÅ‚ naturalnÄ… Å›mierciÄ…, ale zostaÅ‚ Å›miertelnie zraniony. I to jak baranek, praktycznie za nic. Nie zginÄ…Å‚ z rÄ™ki ideologicznych przeciwników, czy zbuntowanych wrogów Chrystusa, ale z rÄ™ki chorej kobiety. Tylko taki czÅ‚owiek mógÅ‚ budować wspólnotÄ™ pojednania, przypowieść o pojednaniu. Tego też uczyÅ‚em siÄ™ w Taize. Być przypowieÅ›ciÄ… o pojednaniu, z miÅ‚oÅ›ciÄ… patrzeć na ludzi, tak bardzo różnych, skomplikowanych, pokłóconych ze sobÄ… i widzieć w nich Boże dzieci. TrzeciÄ… sprawÄ…, która mnie poruszaÅ‚a w Taize, byÅ‚a szkoÅ‚a wolnoÅ›ci. Trudno siÄ™ uczy ludzi wolnoÅ›ci. Mamy w sobie jakieÅ› dziwne ciążenie ku niewoli. Sami wpychamy siÄ™ w uzależnienia, poszukujemy wspólnot, które zniewalajÄ… nas jak sekty, wolimy sztywne litery regulaminów i praw, żeby nie myÅ›leć samodzielnie i nie brać żadnej odpowiedzialnoÅ›ci. Można siÄ™ Å›wietnie schować za literÄ… prawa, regulaminu, musztry. To z tego powodu Izraelici, w drodze do Ziemi Obiecanej ciÄ…gle wspominali Egipt, mimo, że żyli tam w niewoli, to przynajmniej ona byÅ‚a znanÄ… i przewidywalnÄ… rzeczywistoÅ›ciÄ…. Wolność wymaga myÅ›lenia i odpowiedzialnoÅ›ci za swoje decyzje. W niewoli nie podejmuje siÄ™ decyzji samodzielnie, wiÄ™c siÄ™ za nie nie odpowiada. Jeszcze teraz sÅ‚yszÄ™ nieraz tÄ™sknotÄ™ za komunÄ…. Ona też zwalniaÅ‚a z odpowiedzialnoÅ›ci i pozwalaÅ‚a na to, że zawsze wszystko można byÅ‚o zwalić na reżim. Brat Roger miaÅ‚ jakÄ…Å› ewangelicznÄ… wrażliwość na wolność. MaÅ‚o mówiÅ‚ o posÅ‚uszeÅ„stwie. Sam bardzo rzadko nazywaÅ‚ siÄ™ przeÅ‚ożonym, czy przeorem we wspólnocie. UważaÅ‚, że jest sÅ‚ugÄ… komunii, sÅ‚ugÄ… wolnoÅ›ci. Ma tylko pomóc ludziom zagospodarować ich wolność i zaangażować ich w budowanie komunii. Dlatego Taize jest budowaniem wspólnoty na ludzkiej wolnoÅ›ci. Tam nie przyjeżdża siÄ™ z kwitkiem do podpisu, potrzebnym potem do zaliczenia praktyk religijnych. Tam nie wpisujÄ… mÅ‚odych na listÄ™ czÅ‚onków organizacji czy ruchu, ale mówiÄ… im, że pod doÅ›wiadczeniu Boga, trzeba sobie samemu znaleźć miejsce we wspólnocie swojego KoÅ›cioÅ‚a.

Migawki z życia:
Dzięki księdzu Markowi miałem wizytę Ojca Karola Maisnera. Zaledwie kilkanaście minut, ale trzy bardzo cenne rady ojca Karola: 1. Nie skupiaj się na wymyślaniu ciągle czegoś nowego, ale rób to samo, ale rób porządnie! 2. Nie niszcz i nie zmieniaj w klerykach ich osobistej duchowości, bo możesz w ten sposób zniszczyć w nich żywego Boga. 3. Pilnuj regulaminu, ale tylko tyle ile trzeba, a więcej zaufaj wolności. Może wtedy mniej będziesz miał sukcesów w seminarium, ale bardziej przygotujesz kapłanów do późniejszej samodzielności.

Intencje modlitewne:
Za księży neoprezbiterów w podzięce za ostatnią niedzielną wizytę; za kleryków, aby pozwolili się prowadzić drogami zaufania i wolności; za chorych i cierpiących - za Piotrka ( jak cudownie, że u niego trochę ostatnio posiedziałem!), Gosię, moich rodziców; za wszystkich ubogich, abyśmy umieli w nich zobaczyć blask Bożej miłości, za moich dawnych studentów o łaskę trwania w wierze, za wspólnotę mężczyzn modlących się w seminarium za kleryków; za ludzi z Apostolstwa Modlitwy o Powołania Kapłańskie i Zakonne; za czytelników tych niepokornych zapisków.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.