Go to content Go to navigation Go to search

Effatha !

September 7th, 2009 by xAndrzej

CoÅ› nas czÄ™sto zamyka na Boga, przeszkadza i oddziela od Niego. Wczoraj czytaliÅ›my fragment ewangelii o uzdrowieniu gÅ‚uchoniemego. W kraju pogan ten cud znaczyÅ‚ coÅ› wiÄ™cej niż fizyczne uzdrowienie uszu. ChodziÅ‚o o inny sÅ‚uch, inne widzenie i innÄ… mowÄ™, o takie, które sÄ… otwarte na Bożą Å‚askÄ™. Przynajmniej dwa ruchy musimy wykonać, żeby otworzyć siÄ™ na Boga. Pierwszy ruch to przyznanie siÄ™ do swojego ubóstwa. Niektórzy krytykujÄ… wiarÄ™ i KoÅ›ciół za to, że sÄ… wspólnotÄ… biedaków, nieudaczników i ciemniaków. Ich zdaniem ludzie bogaci w pieniÄ…dze i wiedzÄ™ nie potrzebujÄ… wymyÅ›lać sobie religii i Boga. Nie ma co ukrywać, rzeczywiÅ›cie KoÅ›ciół jest dla biednych, bo tylko ci, którzy sÄ… zdolni przyznać siÄ™ do swojej biedy szukajÄ… Boga. JeÅ›li wydaje mi siÄ™, że sam sobie wystarczam, że sam osiÄ…gnÄ™ to, co chcÄ™ i znam odpowiedzi na najważniejsze pytania to nie ma we mnie miejsca dla Boga, bo sam zaczynam być bogiem dla siebie. Tak, to nic dziwnego, że za Jezusem chodzÄ… biedacy, a uczeni w PiÅ›mie i możnowÅ‚adcy walczÄ… z Nim, bo burzy ich Å›wiat samowystarczalnoÅ›ci. W pracy ze studentami czÄ™sto widziaÅ‚em, jak wielu z nich po przeczytaniu kilku książek z filozofii, po podstawowym kursie z psychologii zachÅ‚ysnęło siÄ™ tak mocno mÄ…droÅ›ciÄ… Å›wiata, że uznali siebie za mÄ™drców, a Boga za ciemnogród. Nie bÄ™dÄ™ otwarty na Boga, jeÅ›li nie uznam swojej biedy i swojej grzesznoÅ›ci. Z klerykami oglÄ…daliÅ›my ostatnio rosyjski film “Wyspa”. Główny bohater, ojciec Anatol radykalnie pokutuje, bo dokonanej zbrodni i caÅ‚y czas ma Å›wiadomość swojej biedy. “Nawet moje cnoty Å›mierdzÄ…” - zwierza siÄ™ jednemu ze współbraci. A im bardziej czuje siÄ™ grzeszny tym bardziej Bóg używa go za swoje narzÄ™dzie do uzdrawiania, prorokowania, wyrzucania zÅ‚ych duchów. Wcale nie poczucie mocy i doskonaÅ‚oÅ›ci czyni go skutecznym narzÄ™dziem Boga, ale wielkie uznanie swojego ubóstwa. Ludzie, którzy nie czujÄ… siÄ™ ubodzy, oszukujÄ… siebie i nie chcÄ… zobaczyć swojej zależnoÅ›ci od Pana.
Druga ważna sprawa w naszym otwieraniu się na Boga to zezwolenie na to, żeby Bóg mnie dotknął. We wspomnianej scenie uzdrowienia głuchoniemego, Jezusa najpierw wyciąga go z tłumu, spotyka się z nim sam na sam. To warunek otwarcia się na Boga. Dopóki jesteśmy w tłumie mamy w sobie ukrytą potrzebę przypodobania się tłumowi. Otwarcie się na Boga wymaga naszej wyłączności w spotkaniu z Nim. Musimy umieć wyłączyć telewizor, zgasić komputer, odrzucić wszystkie gazety i to co usłyszeliśmy od innych - i usiąść sam na sam z Bogiem. Dać Bogu szansę, aby dotknął nas swoim słowem, swoim Ciałem. My się często nie pozwalamy dotknąć Bogu! Jesteśmy tacy niedotykalscy wobec Boga. A przecież Jego dotknięcie ma moc nas uzdrowić. Nasze uszy, jeśli dotknie je słowo Boga usłyszą coś zupełnie nowego, życiodajnego. Nasz język dotknięty przez eucharystyczne ciało Boga, stanie się narzędziem innej mowy, innego porozumiewania się z drugimi. W swojej pysze tak często nie pozwalamy się dotknąć Bogu. Effatha! Otwórz się! Proszę Cię, Duchu Święty, przenikaj przez zamknięte drzwi naszej duszy, otwieraj je przez odkrycie naszego ubóstwa i niezastąpionej niczym potrzeby Boga!

Intencje modlitewne:
Trwam nieustannie na modlitwie za wszystkich, których Bóg postawił i stawia na mojej drodze życia. Mimo zabiegania udaje mi się mówić codziennie zdrowaśkę za każdego naszego kleryka. Modlę się za kapłanów, szczególnie tych chorych i wypalonych, za wychowawców i profesorów seminarium, o nowe powołania kapłańskie. W modlitwie pamiętam o chorych i ubogich. Boże, daj radość nieba wszystkim zmarłym. Proszę Cię o niebo dla taty naszego kleryka Kazia i dla zmarłych z mojej rodziny. Modlę się za wszystkich moich wychowanków z DA, a szczególnie za ich dzieci. Ostatni ochrzciłem małą Agatę, to kolejna moja duchowa wnuczka, o której mam pamiętać w modlitwie.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.