Go to content Go to navigation Go to search

Prawdziwa wartość pestki

June 13th, 2009 by xAndrzej

Zadziwiająca jest dynamika Bożego działania. To, co wydaje mi się ważne i wielkie, w oczach Boga nie ma najmniejszej wartości. W owocu najwięcej życia i energii jest w pestce, którą czasem wypluwamy jako coś zbytecznego. W łupinie pestki jest zalążek nowej rośliny, nowego życia. Na tę niedzielę Bóg daje nam dwa obrazy.
Najpierw ten o rozwoju rośliny. Ona może wzrastać i rozwijać się tylko i wyłącznie dzięki Bożemu działaniu, Bożej łasce. Oczywiście, my też mamy tu coś do zrobienia - możemy podlewać, spulchniać ziemię, chronić przed zimnem i wiatrem, ale i tak ostateczny wzrost zależy od Boga. Zamartwiam się o przyszłość naszych alumnów, martwię się, czy będą dobrymi księżmi, czy są dostatecznie zakochani w Bogu, a przecież tak mało mogę, w tylu momentach muszę się przyznać, że cała robota należy do Boga, który pracuje w ich sercach. Dlatego najpierw się za nich modlę i choć staram się podlewać i doglądać, to i tak ich duchowy wzrost należy do Boga. Wstawiennictwo przed Bogiem to może moje największe zadanie? Nasz przyjaciel, kapłan prawosławny, opowiadał nam ostatnio, że niedzielna liturgia w ich cerkwi trwa blisko trzy godziny, ale wierni przychodzą tylko na połowę tego czasu. Przez pierwsze półtorej godziny pop modli się sam, ukryty za ikonostasem. Zanim wyjdzie do ludzi, modli się za nich do Boga. Chciałby mieć w swoim życiu takie proporcje: połowę czasu działać dla ludzi i z ludźmi, a drugą połowę modlić się za nich. Może wtedy byłbym bliższy tej prawdzie, że moje podlewanie, działanie jest pewnie ważne, ale wzrost i tak zależy od Boga. Dlatego tak dużo staram się najpierw modlić za ludzi, z którymi przychodzi mi się spotykać i współpracować. Jak się za kogoś najpierw nie modlisz, to nie licz na to, że załatwisz z nim sprawy po Bożemu! Może będziesz miał mnóstwo własnych pomysłów, ale one nie przyniosą prawdziwego wzrostu i życia. Kiedy się modlę za ludzi, z którymi mam się za chwilę spotkać, czuję jak Bóg zmienia we mnie moje nastawienia, emocje i oczekiwania, jak wycisza mój strach, i jak każe mi się umniejszać, żeby więcej słuchać i bardziej kochać. Nic co moje nie daje trwałego wzrostu.
Drugi obraz dotyczy wielkości ziarna. Jezus znowu uporczywie wraca do zasady umniejszania się. Drzewa wysokie, które całą energię wkładają w rozwój liści i konarów, mają zazwyczaj kiepskie owoce. Drzewa podcięte, mają może mniejszą rozłożystość i zewnętrznie są mniej imponujące, za to mają lepsze owoce. Często przyglądam się mojemu tacie, z jaką troską podcina drzewa na działce. I kiedy potem porównuje jabłka z tych drzew z jabłkami z dziko rosnącej jabłoni to widzę kolosalną różnicę. Dzika jabłoń jest rozłożysta i duża, ale ma małe i gorzkie jabłka. Jabłonie na działce u mojego taty są tak małe, że nie potrzeba nawet drabiny, żeby sięgać po owoce, które za to są słodkie i duże. Moje kapłaństwo nie musi być rozłożyste, przesadnie aktywne i wszechobecne. Nie muszę mieć recept na każdą sytuację, nie muszę być wszędzie i nie muszę znać się ze wszystkimi. Zresztą, im więcej będę się o to troszczył tym mniej będę owocował. Bóg daje największy wzrost temu, co w moim kapłańskim życiu jest najskromniejsze i najmniejsze. To mogą być jakieś małe gesty miłości wypowiedziane we wspólnocie seminaryjnej, to może być więcej modlitwy zaniesionej do Boga w ciszy i samotności naszego kościoła, to może być wewnętrzny gest przebaczenia wobec doznanych ran. Matka Teresa z Kalkuty pisała kiedyś o kobiecie, którą siostry znalazły martwą w mieszkaniu w Londynie. Leżała tam martwa już od sześciu dni. I nikt nie słyszał jej umierania, nikt nie zainteresował się, co dzieje się z tą kobietą. Dla Matki Teresy najsmutniejsze było to, że dzieje się to w mieście, gdzie dużo mówi się o godności człowieka, o prawach ludzkich i o potrzebie miłości. Możemy mówić i pragnąć rzeczy wielkich, a zawalić mnóstwo tych małych, bliskich i najważniejszych. Możemy myśleć o nawróceniu całej Afryki i wstydliwie zdjąć koloratkę na ulicy, żeby ukryć swoje kapłaństwo. Możemy pięknie mówić o miłości z ambony i zlekceważyć i poniżyć prostą kobietę w kancelarii parafialnej. Możemy wzruszać się nad cierpieniem i poświęceniem Jezusa, i wyjechać na bogate wakacje za wielkie pieniądze. Możemy dużo mówić i narzekać na brak wspólnoty i sami zamknąć się w swoim mieszkaniu w przekonaniu, że to inni powinni nas odwiedzić. Drzewo rozłożyste nie przynosi dobrych owoców, bo dąży do wielkości i znaczenia a zaniedbuje to, co małe, co czasem wydaje się zwykłą pestką, bez najmniejszego znaczenia. A z Królestwem Bożym jest jak z maleńkim ziarnem, które wybija się w roślinę. Jak zlekceważysz małe ziarenka twojej codzienności, to możesz nigdy nie doczekać się owoców. Będziesz budował mnóstwo fundamentów, ale nie postawisz ani jednego komina, na znak zakończenia budowy.

Wydarzenia dnia:
Wczoraj mieliśmy odpust w kościele seminaryjnym. Nie zachwycają mnie niestety wielkie uroczystości kościelne i ceremonie, ale myślę, że tym razem było całkiem miło. Przyszła spora grupa kapłanów i razem modliliśmy się do Jezusa jedynego i najwyższego Kapłana.
Dziś byłem razem z Księdzem Andrzejem na Babiej Górze. Może wreszcie zacznę mój sezon górskich wędrówek. Pogoda była prawie zimowa, na szczytach Babiej Góry wiało i padał śnieg, tak mocno, że nie było warunków ani na podziwianie widoków, ani na spokojną medytację. Pana nie było w wichurze!

Intencje modlitewne: za kleryków, o ich nieustające dążenie do autentycznej i ewangelicznej świętości, w prostocie i bez dziwactw; za neoprezbiterów o nieustającą miłość do Jezusa; za moich rodziców i rodzinkę - o siły i głęboką ufność w Boże plany; o dary Ducha Świętego dla wszelkich moich decyzji, żebym nie rozwalił Bogu Jego działania; za Piotrka o łaskę uzdrowienia i o to, aby ofiarował kawałek swojego cierpienia za naszą wspólnotę; o nowe powołania kapłańskie i zakonne; za wszystkich chorych i cierpiących; za wszystkich mieszkańców naszego seminaryjnego domu, żebym nie bał się ich kochać i traktować jako najważniejszy dar od Boga i najbliższy poligon miłości.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.