Go to content Go to navigation Go to search

Pełnienie nieznanej woli Boga

April 17th, 2009 by xAndrzej

Sam nie wiem po co upieram się tak często, żeby poznać wolę Boga. Chciałbym wiedzieć, czego chce ode mnie Bóg pozornie po to, żeby dobrze ją wypełniać, ale tak naprawdę chciałbym trochę Boga kontrolować i sprawdzać. A przecież w pełnieniu woli Bożej nie chodzi o znajomość okoliczności i szczegółów drogi, ale o bezwzględną gotowość pójścia tą drogą. Bóg nie musi mi tłumaczyć jak ma wyglądać moja świętość, nie muszę znać wszystkich przystanków i etapów mojego życia. Mam za to mieć gotowość wypełniania wszystkiego, czego Bóg ode mnie zapragnie. Przecież to trochę dziwnie wygląda kiedy mówię Bogu o swojej całkowitej gotowości wypełniania Jego woli i natychmiast chcę znać wszystkie szczegóły Jego planu. Nie na tym ma polegać gotowość człowieka wiary. Kiedy czasem martwię się o przyszłość to zapominam, że w mojej przyszłości jest Bóg, On ją zna i mogę być o nią całkowicie spokojny. Mam natomiast możliwie najlepiej wykorzystać chwilę obecną. To jest mój poligon wiary i miłości. Moja pycha nosi w sobie zamiar nieustannego kontrolowania Boga, natomiast moja pokora pozwala mi z ufnością być przygotowanym na wszystko. To pycha każe mi tak często zadawać Bogu pytania o szczegóły Jego woli, o okoliczności zdarzeń i o Jego plan na moje życia. Pokora natomiast nie pyta, ale wierzy i z wiarą rzuca się na wiatr działania Ducha Świętego. Ja nie muszę wiedzieć gdzie będę pracował za rok czy za dwa lata, nie muszę wiedzieć, czy będę wiejskim proboszczem czy przewielebnym prałatem, nie muszę znać ani miejsc, ani ludzi do których pośle mnie Pan, ale muszę w każdej z tych sytuacji kochać, modlić się i ufać. W tym jest jakaś wielka siła wiary. Wierzę mocno, że Bóg troszczy się o mnie i każda Jego decyzja przyniesie mi najpełniejsze szczęście. Nie muszę znać szczegółów Bożego planu na moje życie, ale muszę wierzyć, że Bóg jest Panem mojego życia. Mogę Boga prosić o różne rzeczy i sprawy, mogę wołać do Niego o takie czy inne moje osobiste zamiary, ale zawsze muszę być gotowy do pełnienia z radością wszystkiego tego, czego On pragnie dla mnie. Bóg nie musi realizować mojej woli, ale ja powinienem być zawsze gotowy pełnić Jego wolę. Ta nieznajomość szczegółów Jego woli wobec mnie sprawia, że mam pokładać nadzieję w Bogu, a nie w zaplanowanych przez Niego okolicznościach mojego życia. W tej ciekawości szczegółów woli Boże interesuje nas przecież bardziej cała masa okoliczności, rzeczy, spraw i ludzi niż sam Pan Bóg. Pewnie dlatego Bóg zakrywa przed nami dokładny plan naszego życia, żebyśmy skoncentrowali się na Bogu a nie na Jego planach.

Wydarzenia dnia:
Rano piękna i radosna modlitwa. Jaki ja jestem głupi, gdy się nie modlę! O 9.00 spotkanie z jednym z diakonów w sprawie jego święceń kapłańskich. O 11 zebranie w kurii a potem kilka spraw na mieście. O 14 spotkanie z Księdzem Proboszczem z Błaszczyków. O 17 msza święta na Rocha. Od 18.30 wspaniała wizyta Marysi i Kuby, Kingi i Piotra. Sprawili mi wielką radość, bo przynieśli ze sobą nie tylko siebie, ale też kawałek świata z którego wyszedłem, a który przecież tak bardzo kocham. Na koniec razem się modliliśmy.

Cytat dnia: Zabierz o Panie, i przyjmij całą moją wolność i całą moją pamięć, moją zdolność pojmowania i moją wolę, wszystko, co mam i co posiadam, wszystko to co otrzymałem od Ciebie. Tobie, o Panie, pragnę dary te zwrócić, wszystkie one należą do Ciebie. Rozporządzaj nimi według Twojej woli, a dla mnie zachowaj miłość Twoją i łaskę, bo to mi wystarczy za wszystko, czego pragnę.

Intencje modlitewne:
za wszystkich naszych kleryków, żeby porządnie odpoczęli, ale nie od Pana Boga; za moich przyjaciół kapłanów i współpracowników, za ludzi chorych i cierpiących, za Piotra i chorych z mojej rodziny, za moich rodziców o siły i wiarę dla nich; za moich dawnych studentów, o których zawsze pamiętam i ciągle się modlę, o nowe powołania kapłańskie i zakonne, za Marysię i Kubę, Kingę i Piotra, za wszystkie małżeństwa, które błogosławiłem.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.