Go to content Go to navigation Go to search

Narodziłem się z pustego grobu

April 14th, 2009 by xAndrzej

Z doświadczeniem Wielkanocy mam trochę jak apostołowie. Oni liczyli, że od razu przyjdzie euforia, niepohamowany entuzjazm i wewnętrzna wolność. Tymczasem dalej musieli się zmagać ze swoimi ograniczeniami, dalej musieli sobie radzić ze swoją niewiarą, lękiem, pytaniami o przyszłość. Co się więc zmieniło? Pewność, że od tej chwili każde spotkanie z Jezusem jest już udziałem w Jego zwycięstwie. Nie ma już żadnej niepewności co do zbawczej misji Jezusa. I choć ja będę dalej upadał i robił głupstwa, to od momentu doświadczenia pustego grobu, wiem, że Jezus zawsze we mnie zwycięży. Muszę też pamiętać, że Jego zwycięstwo nie zawsze jest związane ze zmianą okoliczności, ale z wewnętrzną przemianą mnie samego. Zmartwychwstanie ma być we mnie, a nie w okolicznościach mojego życia. Po zmartwychwstaniu Chrystusa wszystko się zmieniło, a na zewnątrz jakby wszystko było tak samo. Spełnianie się bożych obietnic dokonuje się najpierw w moim sercu.

Wydarzenia dnia:
WróciÅ‚em dziÅ› do Å›wiata ludzi. CaÅ‚e triduum spÄ™dzaÅ‚em jak mnich, nie zamkniÄ™ty co prawda w celi, ale ukryty w swoich myÅ›lach i spotkaniach z Jezusem. Nie odbieraÅ‚em komórki, nie odpisywaÅ‚em na SMS-y, nie pisaÅ‚em do nikogo życzeÅ„, wszystko po to, aby możliwie najpeÅ‚niej zanurzyć siÄ™ w Bogu. PeÅ‚no byÅ‚o zewnÄ™trznych obowiÄ…zków, ale czuÅ‚em siÄ™ jak zakrÄ™cony, jak zaprogramowany tylko na przeżywanie MÄ™ki Jezusa. Nie wiem co na to Bóg, bo przecież znowu na chwilÄ™ uciekÅ‚em od ludzi, ni daÅ‚em im znaku życia, nawet nie dzieliÅ‚em siÄ™ z nimi swoim doÅ›wiadczeniem Boga. Ufam, że żyjÄ…c w Å›wiecie mogÄ™ sobie pozwolić na zamkniÄ™cie siÄ™ w swojej wewnÄ™trznej celi, żeby być wyÅ‚Ä…cznie dla Boga. OdkryÅ‚em też, że jest w tym jakaÅ› wielka tajemnica miÅ‚oÅ›ci do ludzi. Moje pragnienie bycia tylko z Bogiem zawiera w sobie bardzo dużo miÅ‚oÅ›ci do ludzi. Ja nie uciekam od ludzi, nie czujÄ™ siÄ™ nimi zmÄ™czony, zawiedziony, na nikogo nie jestem zagniewany, ale tak bardzo czujÄ™ siÄ™ wezwany do realizacji miÅ‚oÅ›ci braterskiej w samej obecnoÅ›ci z Bogiem. To takie moje “mnisze” kochanie ludzi. Mnich modli siÄ™ za innych i wstawia siÄ™ za nich nie dajÄ…c czasem nawet zwrotnej informacji o tej modlitwie. PrzeżyÅ‚em wiÄ™c Å›wiÄ™ta w takiej atmosferze zanurzenia w Bogu. Przez caÅ‚e drugie Å›wiÄ™to byÅ‚em w domu u rodziców i odwiedzaÅ‚em trochÄ™ rodzinkÄ™. DziÅ› z radoÅ›ciÄ… wróciÅ‚em do seminarium i próbujÄ™ siÄ™ zmierzyć z masÄ… pracy, która mnie czeka. Ale Jezus wszystko zwyciężyÅ‚, nawet stertÄ™ moich zalegÅ‚ych tekstów i spraw do zaÅ‚atwienia.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.