Go to content Go to navigation Go to search

Robak duchowej pychy

October 30th, 2008 by xAndrzej

Pycha jest jak wirus, ma tysiÄ…ce odmian i ukrywa siÄ™ pod milionami pozorów. W życiu duchowym jednym z najgorszych odmian pychy może być pycha duchowa. Wystarczy przecież, że dokonam wielu rzeczy dla Jezusa, utrudzÄ™ siÄ™, umÄ™czÄ™, napracujÄ™ siÄ™ wiele z pomocÄ… Å‚aski Bożej, wyspowiadam masÄ™ ludzi, bÄ™dÄ™ ich kierownikiem, powiernikiem, powiem tysiÄ…ce niegÅ‚upich kazaÅ„, mistycznie odprawiÄ™ niejednÄ… mszÄ™ Å›wiÄ™tÄ…, bÄ™dÄ™ znaÅ‚ na pamięć duże fragmenty Biblii i pokonam na argumenty wielu źle wierzÄ…cych, oddam ubogim i KoÅ›cioÅ‚owi wszystkie moje oszczÄ™dnoÅ›ci, to wszystko wystarczy, żeby mieć powody do spokojnego sumienia. Ale zaraz potem pojawi siÄ™ dyskretne upodobanie we wÅ‚asnej doskonaÅ‚oÅ›ci, we wÅ‚asnej skutecznoÅ›ci duszpasterskiej i ono zaczyna jak robak zżerać naszÄ… Å›wiÄ™tość. Zaczynamy widzieć ludzi, którzy nas podziwiajÄ…, chÄ™tnie wybieramy ich towarzystwo, sÅ‚uchamy słów zachwytu. A z drugiej strony zaczynajÄ… nas irytować wszyscy ci, którzy pokazujÄ… nam naszÄ… sÅ‚abość. Uważamy, że sÄ… gÅ‚upi i majÄ… wÄ…skie horyzonty myÅ›lenia i że daleko im do zrozumienia naszej Å›wiÄ™toÅ›ci. CzÅ‚owiek zarażony takÄ… pychÄ… duchowÄ… zaczyna mówić sobie: “Nie jestem jak inni ludzie” (Łk 18,11) “Jestem Å›wiÄ™ty, ofiarny, jedynie mÄ…dry, moje życie duchowe, moje recepty na duszpasterstwo sÄ… najlepsze”. Tomasz Merton pisaÅ‚ o takiej pysze, że najgorsze jest w niej to, że rozpala ona serce pÅ‚omieniem podobnym do pÅ‚omienia miÅ‚oÅ›ci Bożej, bo jest to podobny pÅ‚omieÅ„ miÅ‚oÅ›ci, tylko już nie skierowany na Boga, ale na samego siebie i wÅ‚asnÄ… doskonaÅ‚ość. CzÅ‚owiek pÅ‚onie podziwem do samego siebie, myÅ›lÄ…c, że to pÅ‚omieÅ„ miÅ‚oÅ›ci Bożej. “Bierze wÅ‚asnÄ… pychÄ™ za dar Ducha ÅšwiÄ™tego” - stwierdza Merton. Pycha ta prowadzi potem czÅ‚owieka do tego, że nie liczy siÄ™ już z nikim i nikogo nie sÅ‚ucha. Nie liczy siÄ™ z wÅ‚asnym biskupem, przeÅ‚ożonym, kolegÄ… - bo wszyscy sÄ… albo mniej Å›wiÄ™ci albo gÅ‚upi. Każdy kto próbuje siÄ™ nie zgadzać z czÅ‚owiekiem pysznym w duszy urasta do roli przeÅ›ladowcy. Pycha podpowiada wtedy: “PrzeÅ›ladujÄ… mnie sÅ‚udzy tego Å›wiata, a przecież nie sÄ… zdolni zrozumieć czÅ‚owieka, którego prowadzi Ducha Boży. WiÄ™kszość Å›wiÄ™tych przechodziÅ‚a przez to”. Nawet Duch ÅšwiÄ™ty wydaje siÄ™ być na usÅ‚ugach czÅ‚owieka pysznego. Jak siÄ™ bronić przed duchowÄ… pychÄ…? UczÄ™ siÄ™ tego od Å›wiÄ™tego PawÅ‚a, który robiÄ…c tak wiele, rozumiejÄ…c tak wiele, i tak mocno kochajÄ…c Boga potrafi powiedzieć o sobie: sÅ‚uga nieużyteczny jestem, jestem poronionym pÅ‚odem. PaweÅ‚ jeÅ›li do czegoÅ› wraca z historii swojego życia to nie do zasÅ‚ug, nie do liczby wspólnot, które zaÅ‚ożyÅ‚, sukcesów, które osiÄ…gnÄ…Å‚, jedyne do czego wraca to Damaszek, żeby sobie przypomnieć, że spotkaÅ‚ Jezusa wtedy, gdy przeÅ›ladowaÅ‚ KoÅ›ciół i choć byÅ‚ draniem, Bóg mu przebaczyÅ‚ i posÅ‚użyÅ‚ siÄ™ jego sÅ‚aboÅ›ciÄ….

Wydarzenia dnia: Przed południem dyżur w seminarium i wizyta w kurii, a potem wędrowanie do lekarza z kolejnymi dwoma chorymi klerykami. Przy okazji doświadczam ile w Polsce musi mieć sił człowiek chory, żeby uzyskać jakąś pomoc. Sił albo znajomości. Po obiedzie wyjazd do katedry na uroczystość wspomnienia poświęcenia bazyliki katedralnej. Liturgie z udziałem kleryków są naprawdę piękne. Mimo, że w katedrze było mało ludzi, całość liturgii wyglądała naprawdę dostojnie. Dziwię się, że tak mało ludzi z tego korzysta. Na koniec dnia przemiła wizyta Marcina i Karoliny. Wreszcie można było spokojnie usiąść i pogadać.

Cytat dnia: Jedynym usprawiedliwieniem życia w dobrowolnie obranej samotności jest przeświadczenie, że ona pomoże nam kochać nie tylko Boga, ale również i bliźnich.

Intencje modlitewne: za wszystkich kleryków i całą naszą wspólnotę. Ofiaruję za nich kawałek mojego cierpienia, którego Pan ostatnio mi udziela. Doświadczam, że może to być największy mój dar dla innych; za całą naszą archidiecezję, za Ks. Arcybiskupa i biskupów pomocniczych, za każdego kapłana naszej diecezji, abyśmy ukochali nasz Kościół, który jest w Częstochowie, za Ewelinę i Roberta, którzy ostatnio napisali do mnie krótkie listy, za Marcina i Karolinę, o zdrowie dla Piotrka i moich rodziców, o zapał duszpasterski i obronę przed pychą duchową dla siebie samego

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.