Go to content Go to navigation Go to search

Słowo, które przenika jak miecz

September 30th, 2008 by xAndrzej

Kiedy biorÄ™ do rÄ™ki Pismo ÅšwiÄ™te czÄ™sto przypominam sobie sÅ‚owa znanego polskiego biblisty O. Augustyna Jankowskiego, benedyktyna. KiedyÅ› ktoÅ› go zapytaÅ‚, czy potrafi modlić siÄ™ sÅ‚owami Biblii, czy kiedy czyta sobie na modlitwie kawaÅ‚ek Pisma ÅšwiÄ™tego nie przychodzÄ… mu do gÅ‚owy różne greckie i hebrajskie słówka, sekcje tekstów biblijnych, skomplikowane interpretacje egzegetyczne? Ojciec Augustyn odpowiedziaÅ‚ krótko: “jak siÄ™ modlÄ™ Pismem ÅšwiÄ™tym zapominam, że jestem biblistÄ…, nie czytam wtedy Pisma ÅšwiÄ™tego, żeby je pojąć, zrozumieć, wyjaÅ›nić, tym bardziej, żeby wykorzystać je do obrony wiary. SÅ‚ucham po prostu wtedy co Bóg ma mi konkretnie do powiedzenia”. To piÄ™kna odpowiedź. RobiÄ™ tak czÄ™sto, że pochylam siÄ™ nad BibliÄ… i sÅ‚ucham. Czytam i czekam, które sÅ‚owa poruszÄ… moje serce, które sÅ‚owa, jakoÅ› bardziej mi zaÅ›wiecÄ…, dotknÄ… moich pytaÅ„ na dziÅ›, problemów, z którymi aktualnie siÄ™ zmagam. Tylko wtedy czujÄ™, że rozmawiam z Bogiem. Źle siÄ™ czujÄ™, gdy muszÄ™ z kimÅ› walczyć na teksty biblijne i udowadniać komuÅ›, kto z nas ma racjÄ™ cytujÄ…c stertÄ™ fragmentów na wÅ‚asny użytek. Przypomina mi siÄ™ wtedy scena kuszenia Jezusa. Przecież diabeÅ‚ też dyskutowaÅ‚ z Jezusem przy pomocy zdaÅ„ z Biblii. Kiedy Jezus mówiÅ‚ do niego: “nie, bo napisane jest”, diabeÅ‚ odpowiadaÅ‚: “ale napisane jest również”. MyÅ›lÄ™, że wszyscy bardziej byÅ›my siÄ™ dogadali, gdyby każdy z nas osobno, usiadÅ‚ w swoim namiocie spotkania i posÅ‚uchaÅ‚, co mówi do niego Chrystus. A potem wyszedÅ‚ z namiotu i nie mówiÄ…c już nic czyniÅ‚by to, co usÅ‚yszaÅ‚.

Wydarzenia dnia: Rano msza z klerykami i rozmyślanie. Po śniadaniu szybkie załatwianie spraw i wyjazd na inaugurację w Politechnice Częstochowskiej. Miłe spotkanie z wieloma przyjaciółmi, choć odczułem, że po woli będę odpływał z tego świata i moje kontakty z nim ograniczą się pewnie do inauguracji i kilku innych spotkań. Wierzę, że nie zostaną sami, że nowi duszpasterze będą do nich docierać z życzliwym przypomnieniem o Jezusie. Po południu wizyta w domu profesora Wysłockiego. Pan Profesor od początku do końca wiernie mi pomagał i wprowadzał mnie dyskretnie w świat częstochowskich nauczycieli akademickich. Po powrocie do domu serdeczna wizyta Ks. Piotra, a potem już rozmowy i spotkania z klerykami. Muszę dawać im każdy swój czas, jeśli tylko będą go potrzebować. Nie jestem tutaj dla administracji, ale dla formacji. Jako pedagog wiem przecież dobrze, że podstawowy warunek wychowania to obecność.

Cytat dnia: Święty Hieronim zanim poszedł głosić słowo Boże, całe lata je studiował i medytował w milczeniu i samotności. Nie da się głosić Słowa Bożego bez takiego zaplecza. Ono nie jest doktryną, ono jest prawdziwym głosem żywego Boga.

Intencje modlitewne: ciągle najwięcej modlitw za Piotra, o uzdrowienie, o to, aby umiał ofiarować swoją sytuację za nasze nawrócenie; za moich rodziców w podzięce, że jakoś się trzymają w zdrowiu, za moich współpracowników w seminarium, abym nie przestał im ufać; za Ks. Piotrka, żeby dalej trwał w zachwycie nad kapłaństwem, za moich braci rektorów seminariów z Kielc i Łowicza ( z wdzięcznością za miłe słowa), za nowe władze Politechniki i całe to wielkie środowisko akademickie o wiarę dla nich, za Ks. Marka i Ks. Jacka i przyjaciół z DA, za Panią Zosię i Pana Profesora Wysłockich, z ukłonami do ziemi w dowód wdzięczności za tyle lat wiernej pomocy, za czytelników tego bloga ( dzięki, że dajecie znać, że jeszcze go czytacie, ale nawet jak przestaniecie - też będę pisał)

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.