Go to content Go to navigation Go to search

Przed Boga kapłaństwem klękam

September 23rd, 2008 by xAndrzej

Zaczęło siÄ™ już na serio seminaryjne życie. Wszyscy klerycy zjechali po wakacjach i nagle seminarium ożyÅ‚o. To tak jakby w puste naczynie, ktoÅ› wlaÅ‚ życie. Nazwa seminarium tÅ‚umaczona jest czÄ™sto jako dom ziarna. I jest w tym bardzo dużo prawdy. Jak ziarno przywalone ziemiÄ… musi przeżywać mnóstwo napięć, tak maÅ‚e ziarenko powoÅ‚ania w tych mÅ‚odych chÅ‚opakach musi dojrzewać do wybicia siÄ™ w roÅ›linÄ™. Oby żadne z tych ziaren nie obumarÅ‚o. Paradoksalnie Bóg wÅ‚Ä…czyÅ‚ mnie w swojÄ… tajemnicÄ™ rodzenia do kapÅ‚aÅ„stwa. Czasem przytÅ‚acza mnie ta odpowiedzialność, ale jednoczeÅ›nie czujÄ™, że starczy mi Bożej Å‚aski. KlÄ™kam po prostu przed tajemnicÄ… Bożego kapÅ‚aÅ„stwa w sobie i w każdym innym czÅ‚owieku. Nie wiem, dlaczego Bóg powoÅ‚uje tych a nie innych, dlaczego wybiera czasem to co gÅ‚upie i sÅ‚abe w oczach Å›wiata. CzujÄ™ siÄ™ tu jak ogrodnik, który ma podlewać, spulchniać ziemiÄ™, chronić przed zÅ‚amaniem, ale w żaden sposób nie decydujÄ™ o wzroÅ›cie. Wzrost daje zawsze Bóg. Jedno co chciaÅ‚bym tym chÅ‚opakom przekazać to moje wielkie ukochanie kapÅ‚aÅ„stwa. Aż wstyd siÄ™ przyznać, że ono byÅ‚o we mnie ukryte ponad dwadzieÅ›cia lat. Å»e przez tyle lat nie miaÅ‚em nawet pojÄ™cia do jak wielkich rzeczy powoÅ‚aÅ‚ mnie Bóg. Ja ciÄ…gle cieszÄ™ siÄ™ kapÅ‚aÅ„stwem, ciÄ…gle odkrywam jak wiele ono mi daje, że jest dla mnie osobiÅ›cie uprzywilejowanym sposobem komunii z Bogiem. Wszyscy sÄ… powoÅ‚ani do tej komunii, ale nam, kapÅ‚anom Bóg daÅ‚ chyba najwiÄ™cej sposobów stycznoÅ›ci ze sobÄ…. Dotykam Jego CiaÅ‚a, pijÄ™ Jego Krew, czujÄ™ Jego Å›wiÄ™te namaszczenie, sÅ‚yszÄ™ Jego SÅ‚owo, caÅ‚y oblekam siÄ™ w Niego gdy zakÅ‚adam biaÅ‚Ä… albÄ™ i ornat, umieszczam Go w tabernakulum, wystawiam w monstrancji, zanoszÄ™ do chorych …. Boże mój! Do jak wielkich rzeczy mnie dopuÅ›ciÅ‚eÅ›!

Wydarzenia dnia: Uczę się już wstawać przed 6.00. Dziś o 6.30 odprawiłem mszę świętą dla naszych sióstr pracujących w kuchni. To są bardzo pracowite kobiety, a ich życie jest ukryte między kuchnią a ich zakonną klauzurą. Modlę się często za nie i podziwiam. Zaraz po śniadaniu w ekspresowym tempie załatwiałem mnóstwo spraw prawnych. Krążyłem między kancelarią prawniczą i notarialną, ale wszędzie spotykałem życzliwych ludzi. Od 10.00 uczestniczyłem w zebraniu Księży Dziekanów. Po obiedzie wizyta Grażynki i Tadzia. Może wreszcie ruszymy z meblowaniem mojego mieszkania. I pomyśleć, że się już bardzo przyzwyczaiłem do mojego małego dziadostwa i aż trudno mi sobie wyobrazić, że mam mieć bogato urządzony pokój. Jednak nie jestem stworzony do bogactwa! Wieczorem pierwszy posiłek z całą seminaryjną wspólnotą. Na koniec dnia Apel Jasnogórski, podczas którego zawierzyłem całą naszą wspólnotę Maryi.

Cytat dnia: “Nie bój siÄ™ kochać ludzi! Nie bój siÄ™ też kochać kleryków bo tylko miÅ‚ość rozwija. Nawet jeÅ›li ciÄ™ czasem oszukajÄ… w miÅ‚oÅ›ci to lepiej dać siÄ™ oszukać z miÅ‚oÅ›ci niż kogoÅ› poranić, albo skreÅ›lić z wyrachowania.”

Intencje modlitewne: oczywiście za całą wspólnotę naszego seminarium - za kleryków, profesorów, zespół wychowawców, za siostry i wszystkich pracowników świeckich; za moich rodziców i wszystkich rodziców księży i kleryków, za rodzeństwo i Ks. Marka, za studentów z DA, za Darię z Bristolu w podzięce za list i pozdrowienia z prośbą o odkrycie swojego powołania; o zdrowie dla Piotrka; za wszystkich mądrych ludzi świeckich, którzy mnie wspomagają w pracy ( za Marcina od podatków, Radka od prawa, Krystynę od spraw własnościowych; Pawła od finansów, Tadeusza i Grażynkę od urządzania mojego mieszkania.)

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.