Go to content Go to navigation Go to search

Zamach na serce

August 28th, 2008 by xAndrzej

Ksiądz Arcybiskup powiedział dziś ważną rzecz. Diabeł najpierw atakuje nasze serce, bo ono czyni nas dziećmi Bożymi. Piękna myśl. Tak często przecież wiemy jak mamy postąpić, wiemy, że coś nie jest dobre, a jednak nasze serce wymyka się, zawarte w nim uczucia i namiętności zaczynają kierować nawet naszym umysłem. To najpierw w naszym sercu rodzi się grzech, to nasze serce miotane pokusami zaczyna często zachowywać się nielogicznie, a nawet wbrew zdrowemu rozsądkowi. Dziecko Boga ma czyste serce i napełnione miłością. Jak każde dziecko kieruje się najpierw poruszeniem serca. W klasztorach cysterskich na konfesjonałach często umieszczano dwa symbole: serce na kowadle i duży mosiężny moździerz. Serce na kowadle miało przypominać pokutnikowi obowiązek pracy nad sercem, wykuwanie z niego prawdziwie Bożego serca. Moździerz miał oznaczać nieustanne ścieranie swojej pychy. Nie mogę o tym zapomnieć i nie mogę uciekać od składania mojego serca na kowadle. Inaczej pokusy, namiętności, uczucia i emocje wymkną się spod kontroli. Pilnuj serca - mówią kartuzi i pamiętaj, że twoje serce nie jest spontanicznie czyste. W liturgii wspominaliśmy dziś św. Augustyna. Jedno z najbardziej znanych jego stwierdzeń mówi o tym, że nasze serce jest niespokojne dopóki nie spocznie w Bogu. Ks. Arcybiskup skomentował dziś te słowa obawą, że coraz więcej ludzi uspokoiło swoje serce w złym tego słowa znaczeniu - uśpiło serce, nie nosi już w swoim sercu żadnych poruszeń, żadnego niepokoju o zbawienie własne i innych. Odmawiam czasem piękną modlitwę, którą otrzymałem od Ks. Mariana z Instytut Teologicznego, modlitwę o Bożych szaleńców. Panie, spraw, aby moje serce było niespokojne, tu a ziemi, abym niepokoił się o swoje i innych zbawienie, aż do czasu, gdy spocznę w Tobie!

Niektóre dzisiejsze wydarzenia: Od samego rana maraton, aż trudno znaleźć chwilkę na oddech. Rano msza i krótka medytacja, po niej sporo spraw seminaryjnych. O 13 wyjazd do Zawiercia na rejonówki katechetyczne. Po powrocie krótkie spotkanie z klerykami w ramach wieczorku integracyjnego. Pobiegłem też na apel, żeby nie ustać w modlitwie o powołania kapłańskie. Na koniec dnia serdeczna rozmowa telefoniczna z Ks. Krzysiem Pawliną, rektorem z Warszawy. Znamy się z czasów kapelaństwa (Krzyś był kapelanem Prymasa, a ja Ks. Abpa). Obaj pochodzimy z okolic Łowicza, a teraz dołączyłem do jego klubu rektorów. Dzięki Bogu, w Warszawie mają już prawie 30 kandydatów na I rok! Muszę modlić się jeszcze więcej, żeby na finiszu wakacji Bóg dał jeszcze odwagę młodym chłopakom oddać się na wyłączną służbę Bogu i Kościołowi w kapłaństwie.

Cytat dnia: Z podrÄ™cznika skutecznego zarzÄ…dzania: “Jednym z warunków sukcesu w każdym zawodzie jest posiadanie mentalnoÅ›ci ucznia. CzÅ‚owiek, któremu zaczyna siÄ™ wydawać, że wszystko już wie najlepiej, zna siÄ™ najlepiej na wszystkim i niczego nie musi siÄ™ uczyć, ani nikogo sÅ‚uchać, taki czÅ‚owiek, skazany jest na klÄ™skÄ™ lub przynajmniej na utratÄ™ skutecznoÅ›ci dziaÅ‚ania”.

Intencje modlitewne na dziś: Powołania, powołania, powołania - święte, gorliwe i niespokojne.
Pamiętam też o Piotrku i jestem z nim ciągle w modlitwie. Modlę się też za kapłanów, żeby nie chcieli być menadżerami ale mistykami, żeby nie tylko troszczyli się o ludzkie przyjaźnie i miłe klimaciki, ale zawsze i wszędzie z pasją głosili żywego Boga. Ja sam jestem pierwszym adresatem tej modlitwy.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.