Go to content Go to navigation Go to search

Litera zabija, a duch ożywia

November 19th, 2007 by xAndrzej

LubiÄ™ KoÅ›ciół katolicki również i za to, że Å‚Ä…czy sÅ‚owa Pisma Ã…Å¡wiÄ™tego z TradycjÄ…. Pewnie takÄ… intencjÄ™ miaÅ‚ też Jezus, który przecież nie spisaÅ‚ Ewangelii tylko przekazaÅ‚ jÄ… swoim uczniom. A mógÅ‚ ja spisać osobiÅ›cie, bo jak wiemy, choćby ze sceny w Å›wiÄ…tyni, umiaÅ‚ czytać Å›wiÄ™te teksty i pewnie też umiaÅ‚ pisać. Gdyby chodziÅ‚o Mu tylko o litery Ewangelii pewnie spisaÅ‚by je sam, ale Jemu chodzi o to, aby Ewangelia byÅ‚a w naszych sercach, byÅ›my pisali jÄ… przez ludzkie serca oÅ›wiecone Duchem Bożym. Jezus daÅ‚ EwangeliÄ™ ludziom, a dopiero oni spisali jÄ… ubierajÄ…c w literki i sÅ‚owa. Bo nie literki sÄ… najważniejsze, ale Duch. Litera bowiem zabija, a duch ożywia i nawet SÅ‚owo Boże należy interpretować nie dosÅ‚ownie, ale aplikujÄ…c je w duchu do przeróżnych żciowych sytuacji. DziÅ› doÅ›wiadczyÅ‚em tego, że gdyby Ewangelia miaÅ‚aby być speÅ‚niana co do litery nie ożywiaÅ‚aby, ale zabijaÅ‚a. ByÅ‚em u Piotrka z KomuniÄ… Å›wiÄ™tÄ… i chciaÅ‚em mu przeczytać kawaÅ‚em dzisiejszej liturgii sÅ‚owa. I wybraźcie sobie, że stojÄ…c nad łóżkiem chorego Piotrka zczynam czytać kawaÅ‚ek listu Å›w. PawÅ‚a: “Kto nie pracuje niech też nie je”. Piotrek przecież nie może ruszyć ani rÄ™kÄ… ani nogÄ… i trudno, żeby pracowaÅ‚, a jest ukochanym dzieckiem Boga. Nie mogÅ‚em wiÄ™c przyjąć tych słów dosÅ‚ownie, musiaÅ‚em je odczytać duchowo. Potem mieliÅ›my spotkanie krÄ™gu rodzin. I znów podczas dzielenia siÄ™ EwangeliÄ…, w gronie cudownych, szczęśliwych, mÅ‚odych małżeÅ„stw otrzymujemy tekst: “Kto nie ma w nienawiÅ›ci matki, męża, żony dzieci ten nie jest Mnie godzien”. Jeden z uczestników naszego spotkania zaczÄ…Å‚ siÄ™ wrÄ™cz modlić, żeby Bóg nie stawiaÅ‚ go nigdy wobec takiej próby, nienawiÅ›ci wobec dzieci i żony. Trzeba i w tym przypadku czytac EwangeliÄ™ nie wedÅ‚ug litery, ale wedÅ‚ug ducha.

Jest już pierwsza w nocy. ZaczÄ…Å‚ siÄ™ poniedziaÅ‚ek, a ja myÅ›lÄ™ o niedzieli. Rano pomodliliÅ›my siÄ™ wspólnie z Markiem, potem byÅ‚a nasza normalna, niedzielna posÅ‚uga w parafii akademickiej. Msza dla rodzin, potem dla studentów. Znów byÅ‚o wiÄ™cej mÅ‚odych ludzi na Eucharystii. Serce siÄ™ raduje, kiedy nasz koÅ›ciół jest wypeÅ‚niony mÅ‚odymi ludźmi! Nie zdążyÅ‚em dziÅ› zjeść obiadu i do wieczora żyÅ‚em na drobnym Å›niadanku i ciastkach. Zaraz po spotkaniu “rady parafialnej” pobiegÅ‚em z KomuniÄ… do Piotra, a potem pojechaÅ‚em na spotkanie z rodzinami w RÄ™kszowicach. Spotkanie byÅ‚o u Agnieszki i MichaÅ‚a w ich nowym domu. Najpierw siÄ™ pomodliliÅ›my, a potem poÅ›wiÄ™ciÅ‚em ich dom. CieszÄ™ siÄ™ ich sukcesami, ale najbardziej podziwiam ich zapaÅ‚ dla sÅ‚użby w koÅ›ciele. Mamy u nas coraz wiÄ™cej ludzi, którzy nas fascynujÄ… oddaniem dla KoÅ›cioÅ‚a. Wieczorem pisaÅ‚em jeszcze teksty do “Niedzieli” a w przerwach szedÅ‚em na modlitwÄ™.
Kochani, dzisiaj wyjeżdżam na rekolekcje do Zakopanego. Niestety, nie jestem ich uczestnikiem, ale je prowadzę. Mam niezłą tremę, bo ma być na nich ponoć ponad 100 księży z całej Polski. ( Jeden z zakonników powiedział mi niedawno, że nawrócić księdza jest tak trudno jakby człowiek chciał świni wyprostować ogon. Mój Boże, a tam będzie ponad 100 kapłanów! ) Módlcie się w tym czasie za mnie i za te rekolekcje. Będę wam bardzo wdzięczny za modlitwę.

Uwagi o ludziach:

Agnieszka i Michał - Dziękuję Wam za to spotkanie i za wasze oddanie Bogu. Tak jak inni macie pracę, dziecko, dom do prowadzenia i jakoś nie narzekacie, że nie ma czasu dla BOga i KOścioła. Jak się kocha Boga, to się wszystko da ustawić dla tej miłości. Niech Wam sie dobrze mieszka pośród pól, lasów i zwierzyny.

Bartymeusz - bernardyn z Kalwarii - Dziękuję za pozdrowienia i za to, że mnie znalazłeś na skrzynce. Cieszę się, że tak miło i tak żywo wspominasz nasze sobotnie warsztaty. Jeśli dały ci coś do myślenia to tym bardziej jestem zadowolony. Pomódl się za mnie w Kalwarii u Matki Bożej.

Pan Profesor XYZ - Miło było dziś pana spotkać w naszym kościele. Cieszę się bardzo każdym nauczycielem akademickim, który przychodzi do naszej wspólnoty, a jak jest to jeszcze dziekan ważnego wydziału, to cieszę się podwójnie, bo też i świadectwo pana profesora wobec studentów jest szczególnie ważne. Zapraszam co tydzień. Aha, kazania głoszę co dwa tygodnie!

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.