Go to content Go to navigation Go to search

Dlaczego ja?

October 23rd, 2007 by xAndrzej

Ponoć kiedyÅ› jakiÅ› umierajÄ…cy na trÄ…d mÅ‚ody mężczyzna zapytaÅ‚ MatkÄ™ TeresÄ™ z Kalkuty, dlaczego to akurat on musi tak cierpieć, dlaczego w tak mÅ‚odym wieku akurat on ma umierać? Matka Teresa odpowiedziaÅ‚a prosto: “A dlaczego nie ty?” Mojżesz pytaÅ‚ Boga, dlaczego akurat on ma wyprowadzić lud z niewoli, przecież siÄ™ jÄ…ka i nie umie dobrze mówić, dlaczego on? Takie pytania zadawali Bogu prorocy: Izajasz, Ezechiel, Jeremiasz. Dlaczego ja, Panie? To jest też moje ulubione pytanie, stawiane zwÅ‚aszcza wtedy, gdy Bóg wybiera mnie do zadaÅ„ specjalnych. PróbowaÅ‚em dzisiaj odwrócić to pytanie i zadaÅ‚em je w innej wersji: “A dlaczego nie ja?” Dlaczego nie ja mam być Å›wiadkiem Chrystusa i żyć radykalnie? Dlaczego to nie ja mam przeżywać rozterki i ciemne noce? Dlaczego nie ja mam praktykować ubóstwo i być biedniejszym od innych? Dlaczge nie ja mam podjąć siÄ™ kolejnej sÅ‚użby w KoÅ›ciele? Dlaczego nie ja mam zajmować ostatnie miejsce? Kiedy stawiam sobie tak odwrócone pytanie zaczynam rozumieć, że to co mnie spotyka w życiu jest czÄ™sto moim powoÅ‚aniem, wspaniaÅ‚ym planem Boga dla mnie. Bo chciaÅ‚bym zawsze, żeby to inni uÅ›wiÄ™cali Å›wiat, żeby to inni cierpieli dla Chrystusa i gosili Jego EwangeliÄ™. Tymczasem Bóg wybiera mnie do realizacji swoich zbawczych planów i wypada mi na nie odpowiedzieć, krótkim, ale piÄ™knym sÅ‚owem: Amen.
Panie, jeśli chcesz, poślij mnie!

Wtorek znów byÅ‚ mocno zakrÄ™cony, ale bardzo piÄ™kny. Rano Msza Å›wiÄ™ta, a po niej zamiast medytacji przyrzÄ…dzanie kawy dla robotników. Trzeba czasem zostawić Boga, dla Boga obecnego w drugim czÅ‚owieku. Potem szybki brewiarz i wyjazd na AJD. Tam udzieliÅ‚em kilku informacji do gazety akademickiej o naszym koÅ›ciele. Z uczelni przeszedÅ‚em do Kurii a potem do “Niedzieli”. StamtÄ…d do rektoratu POlitechniki i tak minęło mi przedpoÅ‚udnie. O 15 pojechaliÅ›my z WÅ‚odkiem na zakupy, żeby uzupeÅ‚nić brakujÄ…ce rzeczy do Å‚azienek. O 16.00 niespodziewana wizyta Wojtka JÄ™drzejewskiego, dominikanina z Łodzi, duszpasterza mÅ‚odzieży i autora gÅ‚oÅ›nego modlitewnika dla mÅ‚odych. TrochÄ™ pogadaliÅ›my, a potem odwiozÅ‚em Wojtka na dworzec. O 17.15 rozpoczÄ…Å‚ siÄ™ lektorat z wÅ‚oskiego. PróbowaÅ‚em siÄ™ też trochÄ™ doÅ‚Ä…czyć.
Podczas Mszy św. mówiłem kazanie o tym, że to nie tylko my mamy służyć Bogu, ale mamy najpierw pozwolić aby On służył nam. Tak, tak, my czasem nie pozwalamy, albo nie korzystamy z posługi Jezusa!
Po Mszy bardzo ciekawe spotkanie heretyków na temat tego, jak mówić dziś ludziom o Bogu. Młodzi podkreślali, że chcą słuchać świadków a nie nauczycieli. Doszliśmy też do wniosku, że Kościół ma najpierw przemawiać samym sobą, swoim życiem ewangelicznym i swoim rozmodleniem. Bóg nie przyprowadzi ludzi do KOścioła, w którym ważniejsze jest pieczenie ciast, sprzątanie, odpusty, budowanie parkanów i gra w tenisa stołowego niż głoszenie Ewangelii i sprawowanie pięknej liturgii.
Spotkanie przeciągnęło się aż do 22. Za chwilę idę modlić się ile tylko się da!

Uwagi o ludziach:

O. Wojciech Jędrzejewski OP - Zwróciłeś mi dziś uwagę na potrzebę siostry zakonnej w duszpasterstwie. Ciekawe było twoje uzasadnienie. Dziewczyny, które trafiają do duszpasterstwa z poranionym obrazem ojca, często będą próbować odnajdywać swojego ojca w kapłanie, a wtedy uzależnią się od niego i będą go adorować, kochać i nienawidzieć. Będą siedzieć u niego całe wieczory, spowiadać się co kilka dni, i walczyć nie o relację z Bogiem, ale z kapłanem. Lepiej jest, aby takie dziewczyny trafiły najpierw na poważną rozmowę o swoich problemach z drugą kobietą. Dziękuję, Wojtku, za miłą i niespodziewaną wizytę!

Monika i Domenico - Ten pomysł na kurs włoskiego jest rewelacyjny! Dzięki wielkie za kolejny dowód służby dla Kościoła i naszej wspólnoty. Cieszę się też poziomem, który, jak się wydaje, będzie mocno wyśrubowany. Jak sami widzicie, nie bardzo mogę się zdecydować na taki kurs, bo teraz jest różaniec, potem będą rekolekcje i ciągle trzeba będzie zwalniać się z zajęć. Ale nie powiem, nawet dziś zapałałem chęcią uczenia się wloskiego.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.