Go to content Go to navigation Go to search

Pielgrzymka do nieba

July 23rd, 2007 by xAndrzej

Tak mocno wierzÄ™, że ci, którzy zginÄ™li jadÄ…c z La Salette zakoÅ„czyli swojÄ… pielgrzymkÄ™ w niebie. DziÅ›, w Warszawie, w jakimÅ› sklepie sÅ‚yszaÅ‚em straszny komentarz caÅ‚kiem mÅ‚odej kobiety: “Za dużo siÄ™ pewnie modlili, to majÄ… co chcieli! Ja tam siÄ™ też trochÄ™ modlÄ™, ale żeby jeszcze na urlop jeździć do koÅ›ciołów to już przesada!”. Smutne sÄ… takie komentarze i sam nie wiem z czego wynikajÄ… - na pewno nie z wiary. Co każe wiara w takich chwilach - najpierw chwilÄ™ pomilczeć, a potem żyć nadziejÄ… życia wiecznego. To zawsze jest tak, że ci co umierajÄ… pewnie sÄ… szczęśliwsi od tych co zostajÄ… na ziemi.
W każdym razie dołączam się do fali modlitw za zmarłych pielgrzymów:
“Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, niech odpoczywajÄ… w poku wiecznym. Amen”.

Dwa dni już nie opisywałem swojego życia. Wczoraj, to znaczy w niedzielę, najpierw odpoczywałem po górach, potem była msza święta i odwiedziny u moich chorych przyjaciół Andrzeja i oczywiście Piotra. Zaniosłem im Pana Jezusa. A wieczorem pojechałem do domu.
DziÅ› z samego rana wyprawa do Warszawy. ZawiozÅ‚em mamÄ™ na badania do kliniki. A wiÄ™c znów kawaÅ‚ek szpitala! Za to tam spotkanie z mojÄ… koleżankÄ… z czasów liceum, a dziÅ› paniÄ… doktor. Może czasu nie byÅ‚o za wiele na gadanie, ale naprawdÄ™ miÅ‚o siÄ™ rozmawiaÅ‚o. To już 24 lata jak skoÅ„czyÅ‚em łódzkÄ… jedynkÄ™, czyli tak zwanego “Kopra”. PowspominaliÅ›my naszych szkolnych przyjaciół. To byÅ‚o naprawdÄ™ wzruszajÄ…ce spotkanie.
Z Warszawy szybko wracałem do Częstochowy, żeby jeszcze spotkać się z robotnikami na budowie.
Budowa idzie tak sobie, choć ciÄ…gle sÄ… szanse, żebyÅ›my zaczÄ™li odprawiać w październiku. NajwiÄ™kszy dla mnie problem to oczywiÅ›cie szukanie pieniÄ™dzy. CiÄ…gle pustoszeje nam sakiewka. Ale, ci, którzy zaufali Panu, sÄ… jak góra Syjon!” Mamy też trochÄ™ opóźnieÅ„ wykonawczych, ale o nie trochÄ™ sie mniej bojÄ™, bo jest WÅ‚odek, który wciąż podgrzewa nas wszystkich do walki.
Wieczorkiem odprawiłem Mszę świętą i trochę się pomodliłem.

Uwagi o ludziach:

Pani dr Ewelina - Naprawdę bardzo się cieszę z dzisiejszego spotkania po latach. Za mamę bardzo dziękuję i myślę, że to będzie dobra okazja, aby częściej rozmawiać i może spowodować jakieś spotkanie naszej klasy.

Bartek - Dziękuję za komentarz do moich rekolekcji. Cieszę się, że przed Tobą też taki święty czas. Pytasz mnie czy można planować cokolwiek i jednocześnie całkowicie zawierzyć się Duchowi Świetemu? W jakimś sensie chodzi o współpracę między nami a Bogiem i zawsze tak jest, że człowiek ma prawo coś planować, ale i tak musi być gotowy na Boże rozwiązania, które mogą okazać się zupełnie inne.

Ktoś proszący o modlitwę - Zmieniłem ostatnio komórkę i zżarło mi wiele numerów, stąd może nie rozpoznałem osoby, która minionej nocy bardzo prosiła o modlitwę w sprawie relacji z ukochaną osobą. Nie odpisałem, bo zazwyczaj nie odpisuję na SMS od niezidentyfikowanych osób. Ale modlić, to się pomodliłem!

Mariusz - Jesteś jedyną osobą, która pyta mnie, czy mogłaby jakoś pomóc ludziom z terenów, które zostały poszkodowane przez trąbę powietrzną. Myślę, że tym ludziom potrzeba pewnie teraz środków do odbudowania swoich domów, bo pewnie jedzenie i picie mają, mają się pewnie też i w co ubrać. Ale gratuluję wrażliowści!

Nasze Kupczyki, czyli Kinga i Kuba - Najbliższe dwa dni to wasze patronalne święto - św. Kingi i św. Jakuba. Życzę wszystkiego najlepszego. Sukcesów na każdym froncie życia. Niech Wam Bóg błogosławi!

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.