Go to content Go to navigation Go to search

Poszukiwacze znaków

May 30th, 2007 by xAndrzej

Idziemy do nieba jak raki, plecami do przodu. Wiemy co byÅ‚o wczoraj, ale nie mamy pewnoÅ›ci co bÄ™dzie jutro. Na tej drodze “w ciemno” potrzebujemy znaków. WoÅ‚amy do Boga, żeby byÅ‚ jaÅ›niejszy w swojej woli, w swoich decyzjach i planach na nasze życie, żeby byÅ‚ jaÅ›niejszy i objawiÅ‚ nam siebie. Bóg jednak nie chce sprowadzić siÄ™ do elementów tego Å›wiata, nie chce dać siÄ™ ująć w empiryczne dowody i znaki. On przekracza nasze możliwoÅ›ci doÅ›wiadczania i pojmowania. Ponadto nie zawsze znak, czy cud buduje wiarÄ™. Czasem sprzyja zatwardziaÅ‚oÅ›ci naszego serca. Kiedy Chrystus wskrzesiÅ‚ Łazarza, wydawaÅ‚o siÄ™, że teraz już wszyscy w Niego uwierzÄ… i pójdÄ… za NIm. Tak siÄ™ nie staÅ‚o. Å»ydzi zwoÅ‚ali Sanhedryn i wydali wyrok: zabić Jezusa! Wskrzeszenie Łazarza nie dla wszystkich byÅ‚o znakiem za Jezusem. Dla wielu staÅ‚o siÄ™ pretekstem do uÅ›miercenia Zbawiciela.
Jedyny, pewnym znakiem Boga jest Chrystus. Nie szukam na siłę znaków i cudów. Szukam za wszelką cenę woli mojego Zbawiciela i Boga.

Poranną medytację prowadziłem dziś w oparciu o przypowieść o bogaczu i ubogim Łazarzu. Trudno jest pokochać ubóstwo i uwierzyć, że ono staje się drogą do nieba. Chcemy posiadać, być ważni i zauważeni. Ciągle biję się ze sobą samym o wybór ubóstwa i to taki wybór, który napełni mnie wolnością i radością. Łazarz poszedł prosto do nieba, mimo, że na ziemi był przez nikogo nie zauważonym biedakiem.
Sporo byÅ‚o dziÅ› dyskusji na budowie. Mimo, że w powietrzu wisi ciÄ…gle lÄ™k o pieniÄ…dze, omawialiÅ›my wiele technicznych spraw i kolejnych kroków. Od 10.00 praca w “Niedzieli”.
O 13.00 spotkanie z prof. Jarkiem Jagiełłą i ciekawa rozmowa o wzajemnych relacjach między psychoterapią a spowiedzią i kierownictwem duchowym. Potrzebujemy się nawzajem, zarówno psycholog jak i ksiądz i nie możemy patrzeć na siebie z niechęcią i wrogością.
O 14.00 konsultacje i pytanie studentów. O 15.00 zajęcia z wfistami. Krótko, konkretnie i praktycznie już na finiszu.
Od 16.30 do 18.00 byłem w szpitalu. Dziś rano zmarła Magda. Piotrek był mocno tym przejęty i stąd głównym tematem rozmowy było doświadczenie śmierci. Mimo, że Piotrek leży na OIOM-ie już prawie 3 miesiące, to był to pierwszy jego udział w umieraniu kogoś drugiego. Ciężko sie rozmawia o śmierci z młodym człowiekiem, mimo, że Piotr jest mocny i wiele już doświadczył. Po wielu mądrych zdaniach trochę pomilczeliśmy.
O 18.15 rozmowa z członkami Ruchu Rodzin Nazaretańskich. Mało znam ich duchowość, ale chętnie zaproszę ich kiedyś do DA ze świadectwami o ruchu.
O 19.00 Msza św. a po niej luźne spotkanie u mnie na kawie. Marysia miała urodziny i do tego po wczorajszym balu zostało dużo ciastek i napojów. Powspominaliśmy trochę nasze szkolne lata. Za moment idę się modlić i dalej prosić BOga o dar Ducha Świętego dla Kościoła. Jutro w naszym DA wielka modlitwa o Zesłanie Ducha Świętego. Jeśli czujecie, że potrzeba Wam takiej modlitwy to zapraszam do auli akademickiej przy św. Wojciechu na 19.00.

Uwagi o ludziach:
Prof. J. Jagiełła- Ciekawa jest twoja teza o dziedziczeniu zła i problemów psychicznych. Rozumiem też doskonale teorię o złym oddziaływaniu niektórych miejsc. Tylko jak czysta psychologia poradzi sobie z tym wszystkim. Przecież to nie jest zło w osobie tylko w przestrzeni.

Podziękowania za życzenia: Dziś miałem 14 rocznicę święceń. Bardzo dziękuję za życzenia od wielu osób. Dzięki Ks. Marek za msze św. w mojej intencji. Dziękuję za pamięć Bogusi z rodzicami, moim kochanym Wysłockim seniorom, Tomkowi i wielu innym.

Marysia Chwalba - 100 lat, 100 lat . Niech Ci Bóg błogosławi we wszystkim!

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.