Go to content Go to navigation Go to search

CoÅ› wisi w powietrzu!

May 28th, 2007 by xAndrzej

Już jestem na blogu. Najwyraźniej Duch Święty chciał mnie bardziej dla siebie i przez weekend nie było u nas w domu internetu. Bóg troszczy się o swoich kapłanów i dba, aby mieli więcej czasu na modlitwę.
Ciągle w moich medytacjach przwija się wątek z książki Benedykta XVI o zatrutym powietrzu świata. Papież pisze, że choć czasem bardzo się staramy i bardzo chcemy, jakieś zło wisi w powietrzu i utrudnia nam realizację miłości. Sami nie jesteśmy w stanie oczyścić tego powietrza. To może ten, który jest tchnieniem, wiatrem, powietrzem, Bogiem - Duch Święty. Tylko w Duchu Świętym możemy mówić, że Panem jest Jezus! Mamy o tym krzyczeć na cały świat, bo tylko wtedy egzorcyzmujemy ten świat. Kiedy milczymy o Bogu diabeł spokojnie truje powietrze i sprawia, że żyjemy coraz gorzej. Głosić Jezusa w Duchu Świetym to głosić Go z całą wewnętrzną mocą, radykalizmem swojego świadectwa i bronią niezwykłą, jaką jest modlitwa.
W tych dniach czuję bardzo konieczność modlitwy wstawienniczej za świat. W akademikach wiosenne szaleństwa. Każdej nocy słyszę, a niekiedy i widzę, jak grzech zżera tych młodych ludzi. Kiedyś myślałem, że wystarczy im zaproponować alternatywną kulturę, jakiś bardziej ludzki sposób spędzania wolnego czasu. Dziś widzę, że zatrucie powietrza jest tak duże, że potrzemy jest ogrom mojej modlitwy, postu, trwania przed Panem. W takich chwilach rozumiem co to znaczy ofiara zastępcza. Chrystus za mnie oddał życie. Ja mam za innych modlić się i wołać do Boga. Kocham tych wszystkich studentów i wierzę w ich wewnętrzną dobroć. Jednak wiem, że w powietrzu, w którym żyją wisi dużo zła. Musimy w naszym ośrodku stworzyć silne zaplecze modlitwy. To, że budujemy kościół pod samym akademikiem, jest dla mnie dowodem jak Bóg idzie do człowieka, jak troszczy się o zagubione owce. Dziękuję wam, że się za nasze środowisko modlicie i pomagacie nam budować.

Minęło już kilka dni bez dziennika moich działań. Trochę z nich pozwolę sobie przywołać.
W sobotę w nocy długo się modliłem. Ogarnął mnie prawdziwy powiew Bożego Ducha. Dostałem od Boga bardzo ważne dla mnie słowa z Biblii. Nie mogę o nich napisać, ale są one dla mnie jak nowy program, jak duchowa rewolucja dla mojego kapłaństwa. Bóg wezwał mnie na nową drogę!
W niedzielę odprawiłem trzy msze święte, spotkałem się z kilkoma osobami poszukującymi duchowego wsparcia i sporo czsu spędziłem w szpitalu. Razem z Piotrkiem modliłem się do Ducha Świętego. Ciągle modlę się o jego uzdrowienie. Wiem, że skończyła się już nowenna i bardzo wam dziękuję za modlitwy. Jak możecie módlcie się dalej ze mną za Piotrka. Czasem zadaje mi trudne pytania i nie wiem co mu odpowiedzieć. Wczoraj zadał mi pytanie o to, jak długo może jeszcze tak cierpieć. Odpowiedziałem krótko: Nie wiem! Ale Piotr jest dzielny i muszę być przy nim i zanosić Mu Pana Jezusa.
Rodzice Magdy, Bartek i babcia są już spokojniejsi. Po prostu przyjęli prawdę, że po ludzku Magda już umiera i mogą liczyć tylko na cud. Prawda o tragicznej sytuacji Magdy jakby ich wyzwoliła i uspokoiła. Ludzie czasem muszą stanąć odważnie w obliczu prawdy o śmierci.
Dziś mija już poniedziałek. Miałem więc sporo wykładów, ale na szczęście wszystko poszło sprawnie i miło. Piotrek zwolnił mnie dzisiaj z wizyty w szpitalu. Ja myślę o nim i wiem, że on też myśli o swoim księdzu, który nagle się pojawił, aby przynosic mu Boga.
Za chwilę idę się modlić. Muszę się długo modlić, bo powietrze wokół staje się ciężkie. Bóg jest silniejszy niż to wszystko.

Uwagi o ludziach:

Ela - mama Piotra - Nawet tego nie wiesz, jak bardzo myślę o tobie i modlę się żebyś miała dużo siły. Jak Bóg daje krzyż to wzmacnia plecy!

Małżeństwo XYZ - Jesteście na mojej liście modlitwy wstawienniczej. To dziwne, że w zesłanie Ducha Świętego doszło do eskalacji konfliktów między wami. Duch jedności może właśnie w ten sposób chce oczyścić wasze życie, byście mogli budować od nowa. Czasem trzeba boleśnie nazwać rzeczy po imieniu, żeby zostały uzdrowione.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.