Bóg daje Słowo!!!
January 21st, 2007 by xAndrzej
Cały dzień upłynął mi na myśleniu o Biblii. To super sprawa, że Bóg daje mi swoje Słowo! Moja droga do odkrycia Pisma Świętego jest bardzo długa. Chyba dopiero w liceum pierwszy raz przeczytałem cztery ewangelie. Pamiętam jak w domu, w książeczkach po zmarłej babci znalazłem coś, co wyglądało na zwykły modlitewnik, a było Nowym Testamentem. Nigdy nie zapomnę tego uczucia, gdy pierwszy raz czytałem te święte teksty. Ja nawet nie miałem świadomości co czytam, ale pamiętam, że te historie o Jezusie wydały mi się jakoś wyjątkowo poruszające. Potem docierałem do rozumienia Słowa Boga przez innych. Na studiach nałogowo czytałem Mertona i chciałem tak jak on żyć Biblią, ale wtedy nie umiałem przebić się do serca Biblii. Wolałem zostać przy Mertonie i przyglądać się jego biblijnym fascynacjom. W seminarium do ukochania Biblii niestety nie zbliżyły mnie uczone wykłady z egzegezy. Dopiero w którymś roku kapłaństwa odkryłem, że Bóg żyje w swoim Słowie. Ale na początku to On żył dla mnie w Biblii, ale ja nie żyłem dla Niego. Dziś zachwycam się tym, jak łaska Boża oświetla mi te święte słowa i mogę przez nie dialogować z moim Bogiem. Słowo ma moc, bo Bóg daje Słowo!
O Bożym SÅ‚owie mówiÅ‚em dziÅ› homiliÄ™. Wiem, że dziÅ› próbuje siÄ™ podważać wiarygodność Pisma ÅšwiÄ™tego. TrochÄ™ tego nie rozumiem, bo przecież nie ma inne takiej książki, która byÅ‚aby bardziej i częściej sprawdzana przez innych ludzi niż Biblia. Åšw. Åukasz pisze swojÄ… ewangeliÄ™ do Teofila. To imiÄ™ znaczy dosÅ‚ownie “Przyjaciel Boga”. Jedynie wtedy bÄ™dÄ™ przyjacielem Boga, kiedy posÅ‚ucham i odpowiem na Jego sÅ‚owa.
Wspaniały klimat na Mszy dla rodzin. Dzieci były dziś cudowne. Bruno koniecznie chciał śpiewać kolędy, Marysia Petecka rezolutnie się uśmiechała w pierwszą rocznicę swoich urodzin, a Alicja nie opuszczała na krok swojego taty, który robił dziś za ministranta. Piękny był gest błogosławieństwa i modlitwa z dziećmi w naszej małej kaplicy.
Msza o 11.15 też niczego sobie. Kilka nowych twarzy, jakby owoc kolÄ™dy. Nasze Å›piewaczki podekscytowane “StajenkÄ…” najwyraźniej uwierzyÅ‚y w siebie. W koÅ„cu wczoraj Å›piewaÅ‚y z Mietkiem SzczeÅ›niakiem.
Po Mszy ciekawy obrazek w naszym domu. Marzena Lamch z zespołem Kalokagathos ćwiczyła warsztat artystyczny. Dziewczyny miały korki od butelek w ustach i próbowały coś śpiewać. Ks. Marek skomentował to potem, jako wspaniały motyw akcji przeciwalkoholowej. Znów grupka młodych, którym coś się chce!
Chciałem dziś obejrzeć Małysza. Wtargnąłem do mieszkania mojego sąsiada. (Ja nie mam telewizora z przyczyn słabości woli!) Niestety w Zakopanem wiało. Biedny wujek Józek, pojechał taki kawał drogi i nie było zawodów. Tyle, że jego pewnie obchodziło co innego.
Po południu imieniny u naszj Agnieszki Matki. Doborowe towarzystwo, doborowe trunki, wykwintne jedzenie i różnorodne stroje. Na przykład dwaj bracia Skórowie reprezentowali zgoła odmienne klimaty. Skóra junior miał elegancki garniturek, a Skóra senior bawił wszystkich w kremowym podkoszulku. Jedynie siostry Wróble dopasowały się garderobą. Cóż, są przecież pod kloszem Lisa! Najdziwniejsze na imieninach było ukryte pochodzenie podawanych trunków ( pani domu nie chciała pokazać markowych butelek, nawet trunki z importu (from Zagreb) podawane były w zakamuflowanych plastikowych butelkach po tonicu). Do tradycji należała sesja zdjęciowa. Trzeba się było uśmiechać, a kolega Skóra senior robił studium popiersi. Szkoda tylko, że jakoś za często zdarzało mu się uciąć twarz, a zostawić piersi. Tyle intymności z salonów u Matki!
O 19.15 Msza w koÅ›ciółku. OdprawiaÅ‚ Ks. InfuÅ‚at SkubiÅ›. ModliliÅ›my siÄ™ za dziennikarzy. PiÄ™kna oprawa muzyczna. Dwa chóry i “niedzielne” solistki. Ks. Redaktor mówiÅ‚ mocne kazanie na temat sprawy Abpa Wielgusa i mediów. Może trzeba byÅ‚o rzeczywiÅ›cie przypomnieć trochÄ™ tamte czasy i przypomnieć, że KoÅ›ciół bez biskupów nie jest już prawdziwym KoÅ›cioÅ‚em.
Wieczorem wreszcie trochę medytacji i to niespodziewanie zakończonej wspólną modlitwą z Ks. Markiem. Czy można piękniej zakończyć dzień: przed Bogiem - razem z bratem!
Uwag o ludziach nie ma, nie ze względu na to, że nie spotkałem dziś ciekawych ludzi, ale dlatego, że już wyczerpałem limit na dzisiejsze blogowanie.
- No Comments »
- Posted in Inne